Między Rondem a Palmą (58): Smutek i nie

7

Niedziela Palmowa. Nie mogło nas zatem zabraknąć. Sezon się kończy i wykorzystujemy każdą chwilę, żeby spróbować jeszcze coś z niego wycisnąć. Nadejdą takie mroczne dni w sierpniu, kiedy będziemy wracać do tych chwil i grać to wszystko z playbacku.

Dziś było o tym komu jest żal, że Phoenix raczej wypadli poza postseason i dlaczego jeden z nas nie uroni łzy za NYK. Uwaga, znowu śpiewamy.

Była też kolejna odsłona historii polskiego rapu na Wybrzeżu (spokojnie – no name basis) i pytanie na ile i czym artyści muszą wspierać swój talent (dłuższe dywagacje o Maryli Rodowicz).

Potem niedzielny kij w mrowisko, czyli kto ze schodzących wielkich czwórek był najlepszy – Duncan, KG czy Dirk – i rozważania o niemieckim atletyzmie kobiecym w kontekście czy Żanna Pintusewicz była wnętrem. Zahaczyliśmy też o to, kto w NBA był największym obiektem westchnień gejów i wreszcie przeanalizowaliśmy ligę słowacką na finiszu rozgrywek (Maciek był lepszy niż knedliczki).

DOWNLOAD

Między Rondem a Palmą (13-04-14, odc. 58) by Między Rondem A Palmą on Mixcloud

Poprzedni artykułSezon na Finiszu: Atlanta w playoffach, dziś Pacers grają z OKC o rozstawienie z nr 1
Następny artykułNagrody Szóstego Gracza: Most Improved Player

7 KOMENTARZE