No i stało się. Rozstawieni dopiero z siódmym seedem w regionie wschodnim Connecticut Huskies wygrali wszystko, przypominając swoim fanom o fenomenalnym runie z 2011 roku, kiedy Kemba Walker pomógł wygrać aż 11 spotkań z rzędu. Siedzący wówczas na ławce Shabazz Napier był freshmanem, oczywiście miał także jakiś mały wpływ na trzeci tytuł UConn w historii uczelni, ale trzy lata później przejął totalnie grę i wykorzystał ścieżkę, jaką wydeptał mu Kemba Walker.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Widzę, że Shabazz w mockach ląduje gdzieś pod koniec I rundy / na początku II. Jak myślisz Seba, czy po takiej końcówce sezonu podskoczy w typowaniach?
Powinien, ale trochę nie rozumiem jego niskiej pozycji nawet w tak mocnym Drafcie. Napier to niby drugi Kemba, ale zdecydowanie odstaje od Walkera atletycznie. Zobaczymy, oby poszedł w pierwszej rundzie. To senior, a seniorzy zawsze mają trudniej w porównaniu do świeżego narybku freshmanów…
Wiec idąc tropem seniorów w drafcie, z jakim najwyższym numerem w historii draftu poszedł senior???
Artur, pogoogluj, jestem w pracy :)
Ostatnio wysoko był Lillard, wcześniej podejrzewam, że mogły być nawet jedynki, bo moda na “szybkie” NBA nastała nie tak dawno.
Z tego co widzę Lilard był Jr.
@zerelik – spędził w Weber State 4 pełne sezony, senior jak by człowiek nie liczył.
Na eng wiki piszą tak:
“In 2011–12, as a redshirt junior”
Kenyon Martin w drafcie 2000 był seniorem z 1 :) Ale to był słaby draft…
pierwszym. kiedyś tylko wyjątkowo młodsi przystępowali do draftu. podstawą było 4 lata na uczelni (np. Ewing, Daugherty, Manning, Pervis out of service, Coleman,Duncan)
Dzięki Sebastian za artykuły,zwłaszcza podczas NCAA Tournament! Pozdrawiam i życzę przyjemnej degustacji cytrynowki w wolnej chwili ;)
Nigdy nie byłem specjalnym fanem NCAA ale w tym roku biorąc pod uwagę bardzo mocną klasę 2014 postanowiłem zagłębić się mocniej, obejrzałem co nieco i muszę przyznać, że naprawdę warto. Seba robisz naprawdę świetną robotę, dzięki za wszystkie teksty. Koszykówka to sport niszowy w naszym kraju a w wydaniu akademickim to już bardzo niszowy. Mogę śmiało powiedzieć, że w przyszłym sezonie trzeba będzie rozdzielić jakoś czas pomiędzy “dużą” a “małą” ligę :)Pozdrawiam! Mam pytanko, czy jest jakaś stronka gdzie jest np. zestawienie koszykarzy NBA z różnych roczników pod uczelnie w której grali?
Spróbuj poszukać tutaj http://www.sports-reference.com/cbb/
ciekawe czy coś drgnie w tej kwestii?
http://www.sport.pl/koszykowka/1,65035,15760138,MVP_finalow_NCAA__Nie_mamy_pieniedzy_na_jedzenie.html#BoxSportTxt
Tak jest, niestety. Ja się zbieram od półtora roku do większego artykułu i coś wypuszczę chyba niebawem. To ta druga – smutna i zarazem okrutna strona NCAA.
Czekam na kolejne przykłady. Nic dziwnego, że niektórzy biorą hajs na boku.
Mały stat a propo Kokainowego Cala – 152-32 odkąd prowadzi Kentucky to daje 80% zwycięstw. Pozdrawiam
Nie da się ukryć. Matematyka nie kłamie.