27 dni do końca sezonu regularnego: “Nie ma faworytów, tylko San Antonio”

7

Czwarta środa od dziś będzie ostatnim dniem sezonu regularnego – mała parada. Przepraszam, jadę już tylko na oparach.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

7 KOMENTARZE

  1. Realnie, chyba 2-3:
    Indiana – w obecnej formie i z tą ławką nie jest zagrożeniem
    Dallas – nie pamiętam statystyki ale dla Spurs jest to jeden z ulubionych przeciwników
    Warriors, Rockets – wszystko zależy od kontuzji/przerw w ich kadrach.

    Chyba więcej szans będzie na zwycięstwo ma Memphis które jest w niezłej formie, chociaż biorąc pod uwagę ich spotkania z ostatniego roku to sytuacja jest podobna do Dallas.

    Wydawało się, że w ostatnim tygodniu Pop (LAL, UTAH, LAL) da odpocząć kilku zawodnikom ale chyba za mocno im zależy na przewadze parkietu…więc nie ma co liczyć że Spurs zagra w osłabionym składzie.

    Ale to Thunder są największym zagrożeniem dla Spurs i Ci zrobią dużo żeby mieć przewagę nad nimi. I to Thunder mają łatwiejszy terminarz i mają więcej szans na pierwsze miejsce. Dużo będzie zależało od decyzji personalnych w OKC.

    0
  2. Playoffy to zupelnie inne granie i teraz kilka slabszych meczow nie powinno zamazac nam obrazu kto bedzie sie liczyl dalej. Mozna byc pewnym iz idndiana i miami i tak zagraja w finale konferencji. Natomiast co do zachodu tez nic sie nie zmienia. Sas jak mozna bylo przewidziec sa w gazie i jak beda grali w pierwszej rundzie z mem to by im pasowalo pozostale uklady beda trudniejsze. Reszta kazdy moze wygrac z kazdym. Hou tak jak Maciek napisal wszystko w temacie. Dla mnie to nie jest kontender nie ma sie nad nimi co podniecac bo furory nie zrobia.

    0