Nowojorskie impresje 751… czyli – nazywam się Scott… Mike Scott…

2

Osiem spotkań przegranych z rzędu. Realna wizja wypadnięcia poza ósemkę. Miękkie łydy. Trener Bud jest już tylko na wizji, fonię ktoś mu odciął. ALT ma wystąpić w kolejnym programie „Usterka”.  P. Millsap kontuzja kolana. Czy naprawdę można się bardziej położyć? Czy można bardziej pomóc? To było ciągle za mało dla NYK… Nie wiem czy odwołanie spotkania by pomogło…

Zrobieni w jajo przez Mike’a Scotta, D. Carolla i J. Teague’a (na podkręconej kostce). (Tym wszystkim, którzy widzą w T. Hardaway’u coś więcej niż strzelca pokroju G. Rice’a polecam obejrzeć jego obronę na Jeffie w 4Q. Koniecznie. Classic. Dla ludzi o mocnych nerwach. Jeśli nie oglądałeś świnki Peppy to może być dla Ciebie za dużo).

IMG_20140223_082223

Cztery trójki zapakowanej na starcie 4Q. W piękny świąteczny papier. Z kokardą Pazurami w twarz. Przez ręce. Niedowierzanie. Wystraszone oczy. Ale jak to? To tak można?

NBA LPB - obrona obwodu (Koszykarskie Jaja część 123)
NBA LPB – obrona obwodu (Koszykarskie Jaja część 123)

MIKE SCOTT. Są jakieś granice przesady. Kto to w ogóle jest? Z jakiego slapstiku on się urwał? Z jakiej ballady romantycznej? Co to jest po prostu? Oczywiście personal best. 30 pkt. 6-7 za trzy. NYK muszą zawsze kogoś wyróżnić i utytułować laurem zwycięzcy tworząc jakieś mikrohistorie. Wcale się nie zdziwię, jeżeli Mike zdobędzie nagrodę Zawodnika Tygodnia.

NYK odfrunęli.

Spokojnie Trener Woo nadal wierzy. Jest chyba jedynym wyznawcą swojej własnej religii. Pokazuje, że kalkulatorek Hollingera nadal daje 25% szans na PO. DET ma tylko dwadzieścia, a CLE jest statystycznym błędem. Som dowody, że damy radę.

Matematyka jeszcze się nie poddała. Nadjedzie i ten moment.

W sumie gdyby Trener Woo został wczoraj pstryknięty byłby pierwszym szkoleniowcem, który w Atlancie dwa razy stracił pracę będąc trenerem Hawks tylko w jednym przypadku. Jakie by to było cudownie ironiczne.

Melo jest potworem.

IMG_20140223_084737

Niestety. Wygląda na to, że MWP i B. Udrih zostaną odcięci od gałęzi. Albo cycka. Jak kto woli. Trener Woo nie ma litości. Dla cudzej słabości. Dla swojej potrafi być niesamowicie wyrozumiały. Ma łatwość wybaczania samemu sobie.

W tym przypadku zacisnął usta (to podobno możliwe). Nie widzi minut. Nie widzi sensu. Po co to ciągnąć? Panowie rozstańmy się w przyjaźni.

Metta jest trochę jak ten Louis Gara w filmie Jackie Brown. Ordell Robbie miał taka łatwość dobrania  słów by to nazwać: “What the fuck happened to you, man? Shit, your ass use’ta be beautiful”. Jego tyłek nie był już piękny. Nie był kształtny. Rozlazł się. Cellulit i ostateczne rozformowanie zwojów. Był raczej tworem medialnym niż zawodnikiem. W baku zostały tylko opary. Historii. Ktoś go jeszcze przytuli? Szaleńców nie brakuje.

IMG_20140223_083133

B. Udrih był przeze mnie typowany jako steal off-seasonu. Małe pieniądze. Spory koszykarski upside. Dwa mistrzowskie pierścienie. Miał wiedzę uważnego obserwatora. Jak to jest, kiedy się gra o mistrzostwo. Jak to jest kiedy to wszystko ogląda się z ławki. Mecz z MIL to było trochę za mało. Pomyliłem się. Przepraszam

Chris Smith – czekamy!

Z sześciu podpisanych w międzysezonie zawodników… trzech już nie ma. To było naprawdę Niebieskie Lato… Pan Mills ma pseudonim „Pirania”.

2 KOMENTARZE