Michael Jordan stał się większościowym właścicielem Charlotte Bobcats w marcu 2010, w trakcie ich najlepszego sezonu w krótkiej historii istnienia klubu. Już w nowej roli MJ mógł oglądać Bobcats po raz pierwszy grających w playoffs. Miał udany start, ale potem było tylko gorzej. W kolejnym roku nie udało im się ponownie znaleźć w pierwszej ósemce na Wschodzie i zdecydowali się na przebudowę. Oczywiście marzyli o powtórzeniu sukcesu Thunder, ale w ich przypadku wyszło to nawet jeszcze gorzej niż w Cleveland. Najgorszy bilans w historii ligi nie zagwarantował im Anthony’ego Davisa w drafcie, a Michael Kidd-Gilchrist nadal jest tylko obiecującym prospectem. Pozyskany rok wcześniej w drafcie z siódemką Bismack Biyombo okazał się niewypałem, natomiast tegoroczny debiutant Cody Zeller też póki co nie zachwyca.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.