Dwa tygodnie temu Anthony Bennett po raz pierwszy w karierze przekroczył magiczną granę 10 punktów. Od tamtego czasu rozegrał siedem spotkań i jeszcze trzy razy zanotował dwucyfrową zdobyczy, w tym we wczorajszym meczu, kiedy miał też swoje pierwsze double-double. Rzucił 19 punktów i zebrał 10 piłek, oba to career-high. Bennett wreszcie zaczyna wyglądać jak zawodnik NBA, a przeciwko Kings odegrał ważną rolę w zwycięstwie Cavs. Trafił dwie trójki na starcie drugiej kwarty, z lewego rogu i na wprost, wykorzystując fakt, że obrona rywali zostawiła go niepilnowanego. Ostatecznie zanotował 3/3 zza łuku, a w sumie 6/9 z gry.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Ostatnie występy CJa też warte wspomnienia.