Detroit Pistons kolejny rok z rzędu grają fatalnie, tym którzy nie śledzą zbytnio ich losów wystarczy powiedzieć, że w ciągu ostatnich 4 lat potrafili tylko raz uplasować się wyżej niż na 20. miejscu w statystyce Def Rtg lub Off Rtg. W bieżącym sezonie wszystko wygląda na to, że ponownie skończą blisko dna w obu kategoriach, a miało przecież w końcu być inaczej. Nowi gracze, nowe nadzieje i mimo tego, że nikt nie oczekiwał w Detroit cudów i walki z najlepszymi, to drużyna w końcu miała nie przynosić wstydu, trybuny miały się zapełniać, a Pistons celowali w 6-8 miejsce na Wschodzie. Miało być po prostu lepiej. Nie jest.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
To jego ostatni rok kontraktu z Pistons na stanowisku GMa? Jaka szkoda, jest ostatnim z najgorszych GMów w NBA ;)
Tak, to jego ostatni rok kontraktu. Po tym burdelu jaki zrobił i głośnym wypowiadaniu się w złym tonie o drużynie przez właściciela ciężko podejrzewać, że jest szansa, by został na kolejne lata.
Już dawno powinien polecieć…