Grizzlies są już w ósemce, a Mike Conley wszedł na poziom All-Star

1
fot. Nikki Boertman / Newspix.pl
fot. Nikki Boertman / Newspix.pl

Kiedy Memphis Grizzlies stracili Marca Gasola, który pod koniec listopada doznał kontuzji lewego kolana, w kolejnych 13 meczach odnieśli tylko 3 zwycięstwa i mogło się wydawać, że ten sezon szybko wymyka im się z rąk. Bez swojego lidera zupełnie nie przypominali tej drużyny z zeszłego roku, która niszczyła rywali swoją żelazną defensywą i jeszcze w połowie grudnia plasowali się w piątce najgorzej broniących drużyn. Biorąc pod uwagę bardzo silną konkurencję na Zachodzie, znaleźli się w trudnej sytuacji, w której kolejne porażki mogły na dobre zostawić ich w ogonie grupy goniącej playoffs. Tak się jednak nie stało, Grizzlies udało się utrzymać w grze.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułDniówka: Pechowa przeszkoda dla Memphis
Następny artykułAkademicki zrzut (11): 41 dni do Selection Sunday!

1 KOMENTARZ