Airball spod kosza: najgorszy kontrakt poprzedniego offseason

3
fot. Chris Szagola / Newspix.pl
fot. Chris Szagola / Newspix.pl

W Milwaukee zupełnie inaczej wyobrażali sobie ten sezon. Nie widzieli siebie na dnie tabeli w walce o wysoki pick w drafcie. Chcieli ponownie bić się o pierwszą ósemkę na Wschodzie i po raz pierwszy od 10 lat dwa razy z rzędu zagrać w playoffs. Dlatego też w czasie offseason nie oszczędzali i wykorzystali wolne pieniądze jakie mieli do dyspozycji, a ich największym ruchem na rynku wolnych agentów było podpisanie 3-letniej umowy na $24 miliony z OJ’em Mayo. Był to jeden z najwyższych kontraktów tamtych wakacji w całej lidze. Tylko ośmiu zawodników, którzy wtedy dostali nowe umowy w tym sezonie zarabia więcej.

Bucks sporo zapłacili i wiązali z Mayo duże nadzieje. Liczyli, że będzie ich gwiazdą i najlepszym strzelcem. Tymczasem OJ rozgrywa bardzo słaby sezon, został przeniesiony do roli rezerwowego, a w ostatnich trzech meczach dwukrotnie był bez punktu. W rezultacie, jego kontrakt w tym momencie jest najgorszym jaki podpisano w offseason 2013 w całej NBA.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

3 KOMENTARZE

  1. Same świetne kontrakty podpisali w wakacje: Mayo, Delfino, Zaza. Do tego Sanders jak dostał 11 mln/rok to gra beznadziejnie. Senator Kohl musi ciężko wzdychać, oby liga jakoś sprawiła, że przeniosą się na Zachód (Seattle) i dobiegnie końca ta smutna historia. Wtedy Mem na Wschód i zostanie tylko Atlanta z tych drużyn, którym i tak nikt nie kibicuje, a w Seattle mieliby Greka, Hensona, kogoś z tego draftu, Middletona i powoli może coś tam zbudują. Może i Sanders się ogarnie.

    0