5-na-5: Kontenderzy czy pretendenci?

5
fot. oregonlive.com
fot. oregonlive.com

Zrobiliśmy wewnętrzny research i zapytaliśmy się o pięć drużyn NBA, które są obecnie w Top8 sezonu regularnego. Pozostałe trzy to finaliści z 2012 i 2013 roku – Miami Heat, San Antonio Spurs i Oklahoma City Thunder.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

5 KOMENTARZE

  1. Wschód ma tylko dwie poważne drużyny reszta to przepaść mimo iż playoffs żądzą się swoimi prawami ani Indiana ani Miami nie powinni mieć problemów żeby dojść do finałów konferencji. Tam rozegrają morderczą 7 meczową serie.
    Na zachodzie z kolei każdy może wygrać z każdym. San Antonio wiadomo wspaniale zbilansowany team + wspaniały trener.Co roku są mocni i teraz to też pokazują. Oklahoma MVP KD + Russel zdrowy to niebywała siła. LAC duże nazwiska może jeszcze nie grają tak jak mogą, ale na PO będzie wszystko przygotowane Doc o to zadba.
    GSW mają już doświadczenie w rozgrywkach posezonowych więc o nich jestem spokojny dołożyli brakujące elementy i wrócą jeszcze mocniejsi.
    Mój ulubiony team czyli PTB brakuje im ogrania w play offach i to jest ich największy minus ale pokazują że bardzo wierzą w swoje umiejętności są dobrze prowadzeni przez Terrego i każdy powinien się z nimi liczyć. Houston też będą groźni oraz dwie pozostałe drużyny które awansują dalej. Myślę iż będą to Dallas oraz Grizz czyli drużyny zaprawione w bojach PO.

    0
  2. Sam nie wiem czy PTB są już kontenderem (faktem jest, że doświadczenia w play off brak), ale argument, że bilans z zachodem mają 14-8 nie trafia do mnie zupełnie. Pamiętajmy, że w tym są 2 porażki z PHX i 2 z Sacramento. Akurat z kontenderami i zespołami tu wymienionymi Blazers są na dziś 8:2 (2-0 z SAS, 2-0 z OKC, 1-0 z Indy, 0-1 z Miami, 1-1 z Rockets, 1-0 z GSW, 1-0 z Clips).
    Granie “jump-shooting” też wcale nie wyklucza mistrzostwa (Dallas), tylko do tego musi dojść solidna obrona i tu jest jeszcze praca do wykonania (zwłaszcza dla zmienników).

    0