Toronto Raptors od czasu transferu Rudy’ego Gay’a stali się jedną z najlepszych historii w całej NBA. Obecnie są trzecią drużyną Wschodu, a licząc od 8 grudnia, kiedy po raz pierwszy zagrali bez swojego byłego już gwiazdora, mają nawet najlepszy bilans w konferencji (13-5). Gay może w Sacramento trafiać niesamowite jak na niego 52% próbując udowodnić, że potrafi być efektywnym strzelcem, ale to nie zmienia faktu, że w Toronto to właśnie jego odejście zapoczątkowało serie zwycięstw. Bez niego spisują się dużo lepiej, a większą rolę może odgrywać między innymi Kyle Lowry, który wreszcie wyrósł na jednego z liderów drużyny. Takiej gry oczekiwano od niego już rok temu, kiedy pozyskano go z Rockets, ale nie miał wtedy udanego sezonu. Teraz natomiast miał zostać wytransferowany tuż po Gay’u, a tymczasem stał się kluczową postacią zespołu i już nikt w Toronto nie chce słyszeć o wymianie z jego udziałem. Wczoraj poprowadził Raptors do łatwej wygranej z Bucks zdobywając 24 punkty przy 4/5 za trzy. Ale nie tylko dzięki swojej grze zyskuje coraz więcej fanów w Kanadzie.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Takie historie zawsze poprawiają mi humor.
Są w pewien sposób magiczne, dla fanów, którzy kibicują swoim drużyną za oceanu.
P.S. Swoją drogą widać, że blacker nie pierwszy raz kroił buty.