Cleveland Cavaliers byli jedyną drużyną w offseason, która zdecydowała się zaryzykować i wyłożyć duże pieniądze na Andrew Bynuma. Później dali mu czas i spokojnie pracowali z nim przez cały preseason, pomagając mu odzyskać formę. Udało się i po półtora roku przerwy znowu zboczyliśmy Bynuma na parkiecie. Dostał minuty i miejsce w pierwszej piątce, ale po 24 meczach wygląda na to, że jego przygoda w Cleveland się zakończyła.
Wczoraj Cavs poinformowali, że zawiesili swojego podstawowego centra za „szkodliwe zachowanie dla drużyny” i od razu po tym pojawiły się doniesienia, że chcą go wytransferować.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
A żeby tak pchnąć go dalej za worek ziemniaków… tzn. za Perkinsa do OKC? ;)
Jak już deal z Bulls to szybciej bym się skłaniał do wymiany Boozer- Andrzej. Boozer i tak będzie na wylocie z Chciago, tak nie będą musieli używać na nim amnestii, bo zwolnią Bynuma do 7 stycznia. Zaoszczędzą kasę, spokojnie będą mogli przedłużyć Denga, otworzą minuty na duet Gibson-Mirotić. Cavs za to pozbędą się problemu, zyskają podkoszowego idealnie nadającego się na druga opcję w ataku, który mógłby grac i z Thompsonem i Varejao. Bulls żeby nie tracić na tej wymianie, mieliby możliwość wymiany picków w tym drafcie i kolejnym.
hajs się chyba nie zgadza, coś by musieli Cavs jeszcze dorzucić, a wątpie, żeby im zależało na Boozerze, skoro na pozycji nr 4 wyglądają całkiem ok.
po co Cavs Boozer?? Mają Thompsona i Bennetta. Tak, wiem Bennett na razie gra piach, ale Booz zabierze mu jeszcze bardziej minuty. Booz nie załatwia dziury jaką mają Cavs na SF, więc deal dla nich bez sensu. Chyba, żeby wzięli do dealu jakąś inną drużynę, która dała by im SF a wzięła Booza
Za chwilę może rozpaść się im Varejao i będzie problem pod koszem jak rok temu.
Booz tego nie załatwi, on nie umie grać na C, Thompson zresztą też
Zeller z Bennettem nie są chyba najlepszym uzupełnieniem pary podkoszowej. Ponoć Celtowie starają się o Bynuma, chcąc w pakiecie z nim pick z pierwszej rundy draftu, a w zamian dając Greena i Lee.
Gdyby jakimś cudem trafił do Heat… holy shit !
Ja bym mu minut birdmana nie dał. Nie w tym systemie. W dodatku to i tak mniej minut jakie Bynum grał w Cavs, więc smarkałby jeszcze bardziej na ławce. Po co zmieniać coś co działa.
A może jest to właśnie zawodnik pokroju Beasleya, jak ma o co grać i gdzie to się stara. To i tak pokazuje brak profesjonalizmu i głupotę Bynuma.Ale faktycznie taki gość na ławce zawsze pomoże.
A co z Odenem tak poza sprawą, trenuje, gra czy znowu ma jakieś problemy?
“Ale faktycznie taki gość na ławce zawsze pomoże.”
Odnoszę wrażenie, że taki gość nie chce pomagać z ławki tylko być centralną postacią. Jeśli jakiś kontender go przygarnie to pewnie tylko na niegwarantowanym kontrakcie, żeby Andrew nie czuł się zbyt pewnie.
Open trenuje z drużyną i treningi rzutowe. Oszczędzają go w 5vs5. Nie spieszą się. Bo po co? Potrzebny jest tylko do jednego. Wygrania serii z Indiana w PO
W takim razie powinien chociaż pojawiać się w garbage-time. To, że nie widzieliśmy Odena jeszcze w tym sezonie słabo wróży, bo to już nie jest “za wcześnie”. Jak to sobie wyobrażasz? I pytam poważnie. Dmuchają na Odena tylko na te 7 meczy w PO? Wg mnie powinien się sprawdzić przez 15 min. w co najmniej kilku spotkaniach w regularnym. Wogóle teoria, że Oden dostał kontrakt tylko ze względu na Hibberta jest imo na wyrost.
Rozumiem ,że go oszczędzają, ale jednak jak się gra o pietruszkę na treningu to nie to samo co mecz ligowy, a tym bardziej play-off. Myślę, że powinni zacząć nim grać chemia w szatni nie zawsze zagra na parkiecie. Poza tym przeciwnicy nie będą go oszczędzać.
Dzięki Panowie za info ;)
na nba.com jest czerwony pasek:
Report: Clippers, Heat interested in suspended Bynum
Ciekawie się robi :)
Tylko czy on jest czymkolwiek zainteresowany. Może po prostu ból zabiera mu całkowicie przyjemność z gry.
Taaaa, ale zawsze każda drużyna w wymianie podejmuje ryzyko, że nagle Bynum pójdzie na kręgle, że nagle Bynum powie, że on nigdy nie lubił koszykówki i chętnie by teraz zaczął grać w hokeja lub inne cuda tego dzieciaka :)))