Russell Westbrook w ostatnich 10 meczach notował średnio 21.9 punktów, 9.2 asyst i 8.3 zbiórek, a Thunder w tym czasie przegrali tylko raz. Grał rewelacyjnie i można było zapomnieć, że jeszcze niedawno miał poważną kontuzję kolana, a my zastanawialiśmy się, czy nie straci przez to swojego atletyzmu. Znowu wyglądał jak ironman, zawodnik nie do zdarcia, którego problemy zdrowotne nie są w stanie spowolnić. Podczas gdy powrót Derricka Rose’a się nie udał, a też Kobe Bryant ponownie wypadł z gry, Russell był przykładem, że można wrócić, być zdrowym i szybko odzyskać wysoką formę. Niestety tak było tylko do wczoraj. Thunder poinformowali, że musiał przejść kolejną operację prawego kolana.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Kevin znów sam w domu.
To teraz już na pewno pójdzie na MVP.
Ja tu widze raczej walenie glowa w mur a’la Carmelek
Carmelo do Duranta porównujesz?? Pobalowało się w święta widze :)
Znow kolano, dramat :/
Za to mam nadzieje, ze ci wszyscy, ktorzy tak sie podniecaja Lambem, Adamsem i innymi podrobami po Hardenie (hello Maciek! :), przestana zyc halunami, wroca na ziemie i skoncza gadke, ze trade Hardena to byl blowout… To bylo JEDNO WIELKIE nieporozumienie
No faktycznie beznadziejna ta ława OKC.. A już Lamb osobliwie. Harden i całe Houston aż się pokladają..
Może ktoś powie że się czepiam, ale to tak dla naszego wspólnego rozwoju i poprawności terminów. Prawidłową nazwą jest łąkotka, nie łękotka.
pie*lone kontuzje….