Co zrobią Nets po stracie Brooka Lopeza?

15
fot. Chris Szagola / Newspix.pl

Po sobotniej informacji, że Brook Lopez złamał stopę i nie zagra już w tym sezonie, wszyscy zastanawiają się co w tej sytuacji zrobią Brooklyn (a może bardziej Brooklyn?) Nets. Od początku mają dużo problemów, było nieco lepiej kiedy wrócił Deron Williams, ale nadal nie wygadają jak drużyna playoffowa, a teraz stracili swojego najlepszego zawodnika. Lopez był ich pierwszym strzelcem (20.7 punktów) i blokującym (1.8), drugim zbierającym (6), a siódmym w całej lidze pod względem PER (25.75).

Obecnie Nets są osiem meczów na minusie i bez swojego centra trudno będzie im się odbić. Co prawda Kevin Garnett może grać na środku, jak to miało miejsce w ostatnich latach w Bostonie, ale jak wiemy, w tym sezonie spisuje się on bardzo słabo i do tego gra na limicie minut. Jest też jeszcze Andray Blatche, który również może pełnić rolę centra, oraz debiutant Mason Plumlee, natomiast więcej minut na czwórce dostaną rzucający z dystansu Miraza Teletovic i nie mający rzutu (35.5% z gry) Reggie Evans. Teraz będzie się od nich oczekiwało dużo więcej. Czy to jednak wystarczy? Kiedy wcześniej Lopez opuścił 9 spotkań, Nets wygrali tylko dwa razy.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

15 KOMENTARZE

  1. Te propozycje tradów są scary.

    Hipotetycznie,Nets decydują sie na rozgonienie składu i przebudowę.
    Tak jak Adam wspomniał,Rockets którzy lubią takie trady,wyciagają Williamsa. Jeśli by się zaadaptował to boje się myśleć co by się działo.
    Garnett do Clips? Brakujący element.

    Zachód robi się istną rzeźnią wtedy.

    Ale to tylko nierealne rozważania,prawda?

    0
  2. Jest to możliwe, ale:
    1) Garnett nie ruszy się bez Pierce’a, a Clipps nie są w stanie nic zaoferować za ta dwójkę, nawet samego Kevina. Ponadto nie ma jakiegoś rocznego zakazu tradu KG i PP do Clippers w związku z zamieszaniem w sprawie Doca?
    2) Ponadto Clipps musieliby oddać pół składu za parę KG i PP i tak ledwo domykając salary. Już widzę Sterlinga płacącego luxary…
    3) DWill w Rockets .. akurat to mogłoby teoretycznie wypalić. Niby Rox z chęcią oddaliby Asika podejrzewam, że również nie tylko Lina, bo Nets bez Parsona nie pójdą na ten transfer, ale komu miałby służyć ten transfer ? Nets ?? Po kiego grzyba im Asik skoro i tak maja Lopeza, chyba, ze również w przyszłym sezonie pogoniliby Brooka. Ale teraz wartość Brokka jest moze 1/3 jego nominalnej wartości. Oszczędności pod tankowanie? Lin i Asik w przyszłym sezonie zarobią prawie 30 baniek. Jakie oszczędności. Czy Chandler jest tego wart ?
    4) Rockets też ryzykują, bo tracąc dwójkę Lin/Parson mogą dostać istny bonus w postaci DWilla, ale równie dobrze, nawet bardziej prawdopodobnie mogą dostać kontrakt DWilla i jego ładnie ubranego w garniturze na ławce. Ponadto DWill i Harden … w jednym teamie. czyżby przegapił zmianę przepisów w NBA o obecności dwóch piłek na boisku w ataku Rockets ?
    5) No i zasadnicze pytanie co zrobić z 60 bankami Joe Johnsona, Nikt o zdrowym czy nawet chorym umyśle nie przejmie tego kontraktu, bo nawet kontrakt Amare wygląda przy tym na rozsądnie wydane pieniądze. Choć Cuban miał kiedyś słabość do Joe …. ale koszt wzięcia JJ jest nie do przełknięcia. Rusek popłacił kolosalne kontrakty i będzie musiał je przełknąć i wypłacić, będąc przez najbliższe 2-3 lata pośmiewiskiem ligi.

    0
  3. Może własnie dlatego Morey poczekał z transferem Asika? Nie dostał D-Willa w grudniu, poczeka do lutego? Czy to nie DW chciał grać z Howardem w rodzinnym Dallas kiedy Cuban marzył o swojej BIG3?
    Pytanie czy wujek Mihaił się zgodzi oddać największa gwiazdę swojego zespołu i co na to trener-kumpel J.Kidd?

    0