Chris Hansen – biznesmen z Seattle, który dzielnie walczył z zarządem NBA o zatwierdzenie kupna Sacramento Kings przez jego spółkę, po porażce zapowiedział dalsze starania o powrót wielkiej koszykówki do miasta, któremu została bezpardonowo wydarta. Duch jednego z najbardziej rozpoznawalnych zespołów ciągle żyje i ma się zaskakująco dobrze, nawet wśród polskich fanów. Utrzymywanie go przy życiu stało się celem na życie wielu oddanych sympatyków.
Jest de facto kilka dróg, które mogą przywrócić Seattle na koszykarską mapę. Wątpliwości Herba Kohla są sygnałem, że powoli otwiera się kolejna możliwość.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Milwaukee Bucks czyli jeden z najmniej wyrazistych klubow historii ligi. Marny, bez porzadnej hali i umilowaniem do tankowania, ale na dluzsza mete kto bedzie chcial przedluzyc kontrakt z klubem z Wisconsin? Nikt, poza sredniakami przeplaconymi. Na dodatek zanizaja i tak juz marny poziom we wschodnieh konferencji. Zycze sobie aby Seattle przejeli “licencje” tej druzyny
Wręcz przeciwnie, to klub, który unika tankowania, skazując się na przeciętność. Dopiero w tym roku zawalczą o jakiś wysoki wybór.
Myślę, że jeden taki się znajdzie – Caron Butler, który o dziwo chciał do nich trafić… ;)
Bo ma tam rodzinę :)Urodził się w Racine , który znajduje się właśnie w Wisconsin.
To bardzo ciekawe jak potoczą się losy Bucks jeśli Hansen rzeczywiście monitoruje sytuację. Z całą pewnością senator Kohl zabezpieczy się przed możliwością utraty klubu lub możliwością przeniesienia do innego miasta. Pytanie czy do 2017 powstanie nowa hala? Raczej wątpliwe, więc kto wie, możliwe że powitamy starych/nowych Ponaddźwiękowców? :) Co ciekawe może wtedy T’wolwes przeszli by do konferencji wschodniej?
Prędzej do tego czasu nie będzie już podziału na konferencje…
A jeśli przenosiny, to raczej Memphis na wschód.