Kobe Bryant podpisał z Lakers przedłużenie kontraktu na dwa kolejne lata za $48.5 milionów – ta wiadomość przykryła nawet informację o tym, że Derrick Rose straci kolejny sezon. Bryant nadal nie gra, ale znowu stał się głównym tematem rozmów o NBA. Od razu po pojawianiu się tej informacji, media zalała fala głosów krytyki nie tylko wobec Lakers, że za szybko zdecydowali się podpisać tę umowę i że za dużo zapłacili, ale też i samego Kobe’go, że nie zachował się jak przystało na prawdziwego lidera drużyny i nie pomógł Lakers zbudować mistrzowskiego teamu, godząc się na mniejsze zarobki.
W ostatnich latach wdzieliśmy jak Kevin Garnett i Tim Duncan podpisują niższe kontrakty, aby więcej pieniędzy było na skompletowanie reszty składu. Kobe tak nie postąpił, co prawda nie wziął maxa, ale nadal pozostanie najlepiej opłacanym zawodnikiem ligi. I nie zamierza za to przepraszać.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Takie tam pieprzenie
Sprawa jest jasna i banalna i wszystkie tłumaczenia są zbędne i wymyślane żeby mieć jakieś alibi. Po prostu Lakers wyszli z założenia (albo są na tyle głupi) że od sukcesu sportowego bardziej cenią na tę chwilę sferę finansową i podpisali marketingowo dobry kontrakt ze swoją legendą. Oczywistością jest również fakt, że kontrakt ten zamyka Lakersom szanse na jakikolwiek sukces sportowy w najbliższym czasie. Organizacja oferując mu takie pieniądze sama pokazała, o co tutaj chodzi i Kobe po prostu na to przystał
Tylko niech nikt nie pieprzy teraz że Kobe chce szóstego pierścienia (przynajmniej przez 3 najbliższe sezony). Jedyne z czym teraz się ściga to klasyfikacja strzelców
Mamy insidera wewnątrz organizacji – podziel się jeszcze jakąś wiedzą.
Oczywiste wnioski są dla Ciebie czymś nadzwyczajnym? Twoje życie musi składać się z samych niespodzianek
Wyciąganie wniosków na jakiej podstawie ? Wiesz tylko tyle że podpisał kontrakt.
Znasz ich plany ? Nie.
Wiesz jacy FA są tak naprawdę realni do podpisania w przeciągu dwóch lat ? Nie.
Wiesz jak Kobe wygląda na treningach po 6 miesiącach przerwy ? Nie.
Wiesz czy są po słowie z jakimkolwiek max FA ? Nie.
Wiesz co się stanie z Nashem ? Nie.
Wiesz czy planują transfery w tym sezonie (Gasol) ? Nie.
Generalnie nie wiesz nic, ale tak naprawdę wiesz już wszystko bo pasuje ci to do twojej układanki.
Mam nadzieje, że Steve przejdzie na emeryturę, bo nie chcę oglądać go takiego :(
A co do Gasola to chyba ostatnia szansa handlowania nim za kogoś ,coś co ma wartość.
Wysocy szybciej się starzeją w tym sporcie.
O Knicks też nic nie wiemy, a jakoś nikt nie ma trudności z twierdzeniem, że są w czarnej dupie przez kilka najbliższych sezonów. Nie bójmy się wysnuwać swoich wniosków do danych sytuacji, dyskutowanie o samej przeszłości jest nudne
Knicks są w zupełnie innej sytuacji kontraktowej więc to porównanie jest zupełnie nie na miejscu.
nie wiem czy słyszałeś o czymś takim jak CBA.
w 2014 będą mieli kontrakty Kobego, Nasha, Sacre i Younga (jeśli podejmie opcję) to daje już 35,5 mln z 63 baniek salary. dodatkowo trzeba odliczyć jeszcze 1,5 mln na draft. Zostaje tylko ok 25-26 baniek na resztę zespołu.
zbuduj za to mistrzowski skład
Masz całe salary wolne.
Przedstaw mi skład walczący o mistrzostwo złożony z wolnych agentów.
Przedział czasowy – 2 lata.
!@#$ odwracasz kota ogonem. Bronisz wizji LA bo my “maluczcy” jej nie znamy i w ogóle nikt kto nie jest działaczem w klubie niech się nie odzywa bo nie ma prawa nic wiedzieć i nie potrafi logicznie pomyśleć. Nie proponuj składania teamu z wolnym salary cap tylko złóż ty ten killer team dokoła tych szczątek które zostały wokól Kobrocka Cryanta za ok. 25 mln, które zostało im po podpisaniu tego niebotycznego kontraktu.
Czy ja bronię wizji ? Nie bo nie wiem co planują. Ocenię ją po wakacjach bo niby co mam teraz oceniać. Jeszcze nic nie zrobili a wy już wieszacie na całej organizacji psy. Jak coś zepsują to będę pierwszym który rzuci kamieniem ale póki co nie ma do tego podstaw.
Aha i żeby była jasność jest jeszcze kontrakt Harrisa, którego nie muszą przedłużać.
I mogą pozbyć się Nasha co daje dodatkowe 6 mln wolnego w salary.
przecież kontraktu Harrisa nie liczyłem.
przy strechu Nasha mają max ok 28 mln.
czyli 1 max kontrakt + minima.
jak się buduje zespół pokazali np. LAC, SAS, OKC, HOU, GSW, IND i Mia. Mają kilku liderów i solidnych zadaniowców.
przy kontrakcie Kobe nie da się zrobić tego w LA. Będą mieli 36 letniego lidera po kontuzji.
Jakie są jego możliwości pokazał ostatni sezon, gdzie oparcie gry na Kobem doprowadziło ledwo do awansu do PO.
żeby nie być gołosłownym proponuję zakłąd o skrzynkę whiskey, że do końca obowiązywania kontraktu Kobego, LAL nie przejdą 2 rundy PO
“jak się buduje zespół pokazali np. LAC, SAS, OKC, HOU, GSW, IND i Mia. Mają kilku liderów i solidnych zadaniowców.”
Clippers – kto jest ich drugim liderem ? Griffin ? Pogratulować. Co osiągnęli ? Nic. Kontrakt Jordana też jest godny pozazdroszczenia. Urodzeni zwycięzcy.
SAS – czapki z głów, najlepszy zespół ostatnich kilkunastu lat obok Lakers.
OKC – kontrakt Perkinsa jest podobnie fajny jak ten Jordana. Dali w ostatnich latach odejść Greenowi, Hardenowi, Martinowi. Co osiągnęli ?
HOU – Howard jest przepłacony i nie jest materiałem na drugą opcję zespołu. Zobaczymy co wyjdzie z tego projektu ale ja im sukcesu nie wróżę.
GSW – fajny zespół, bez sukcesów, lider ze szkła, nie wróże sukcesów.
IND – fajny zespół, bez sukcesów ale mam nadzieję że w tym sezonie zrobią niespodziankę.
MIA – fajny zespół, więcej szczęścia niż rozumu i przesłaba konferencja wschodnia.
“przy kontrakcie Kobe nie da się zrobić tego w LA. Będą mieli 36 letniego lidera po kontuzji.”
Czemu się nie da ? Mogą podpisać jeszcze jednego maxa ? Mogą. Mogą szukać zawodników za małą kasę (zadaniowców) ? Mogą.
“Jakie są jego możliwości pokazał ostatni sezon, gdzie oparcie gry na Kobem doprowadziło ledwo do awansu do PO.”
LOL ?
Ja cały czas czekam na listę zawodników których twoim zdaniem powinni podpisać zamiast części pieniędzy które dostaje Kobe. Wskaż mi tych wolnych agentów którzy zrobią nich contenderów. Bo nie oszukujmy się – mogło być tak że uznali iż nie są w stanie zbudować zespołu walczącego o mistrzostwo i woleli dać Kobemu więcej żeby dograł do końca w LA. Kogo lepszego lub chociaż będącego na jego poziomie mogli podpisać za kasę którą mu dali ?
Najlepszy marketingowo, a co za tym finansowo jest sukces sportowy, Lakers podpisując Kobego za takie pieniądze utrzymali co najwyżej status quo.
Stać ich jeszcze na jeden wysoki kontrakt, więc Melo jest ciągle w grze.
Furtka otwiera się przy s-a-t Paula Gasola lub Nasha. Tylko nasuwa się pytanie, jak na tę chwilę są oni atrakcyjni na rynku?
Zatem kilka opcji jest, ale obiektywnie trzeba przyznać, że przy obecnym CBA, kontrakt Kobego nie ułatwi LAL powrót do grona kontenderów.
Czy zatrzymanie Bryanta jest warte tych pieniędzy?
Tak.
Czy szansę Lakers z tym konkretnym kontraktem (sorry za quasi pleonazm) Bryanta na walkę o tytuł zmalały?
Tak.
Na koniec, nie lekceważyłbym Mitcha Kupchaka, to On ściągnął praktycznie za nic Gasola i Howarda. Ponadto, z tego co się orientuję gdyby od Niego w 100% zależał wybór coacha, to Jackson wróciłby z emerytury.
Są takie same szanse, że Lakers zepsuli tą umową budowanie składu jak i mogą zbudować drużynę z aspiracjami mistrzowskimi. Jest mnóstwo opcji:
Nash może skończyć karierę, może być przehandlowany(spadający kontrakt, ekipy podczas przebudowy z chęcią przygarną taki kontrakt).
Joe Johnson też inkasuje 21 mln ( 2,5 mln wiecej od KB w przyszłym roku), a jakoś zbudowali drużynę (choć narazie nie ma wyników,ale na papierze wygląda dobrze),więc śmieszne jest mówienie,że Lakers na pewno nic nie zrobią… Ich stać na płacanie podatku,mają rynek który przyciąga zawdoników,mają Mitch’a, 2gi all star wcale nie msui kasować załóżmy 20 mln. Off season zweryfikuje
Hej, to nawet dziwne że KB nie negocjował. Przecież On jest “da best” więc powinien dostać maxa! A tak na serio to Jeziorany są w rozkroku, od tyłu, ani szans na mistrzostwo ani na tankowanie. Widocznie Buss jr lubi taką pozycję ;)
Może po prostu przesadzamy, bo tak reasumując od czasu odejścia Phila i porażki z Mavs 0:4 w PO w 2011 roku, ktoś w LAL ma jakąś wizję i działa “z głową”?
No właśnie… :)
Ich wizja może mi się nie podobać ale pisanie że jej nie ma jest niedorzecznością.
Wyciągnęli CP3 (FU Stern), Howarda i Nasha (ta część wizji mi się nie podoba). Co jeszcze można zrobić ?
Wyciąganie CP3 było żałosne, współwłaściciel się nie zgodził ;-) Co nie ukrywając, czy nam się podoba, czy nie, miał rację. Wyciągnięcie Howarda to był ciekawy ruch, ale po transferze nie zapewniono mu nic więcej w LAL i jego olane ego sobie poszło. Ściągnięcie Nasha to było żenujące i można to nazwać najgorszym transferem od lat w LAL. Nash zarabia dużo, jest przewlekle chory, gra swoje najgorsze sezony od 14 lat i opuścił 41 spotkań z 97.
Więc gdzie jest wizja? ;-)))
Trochę śmieszne jest Twoje pisanie o posiadaniu wizji w obliczu tego co pisałeś wcześniej przy postach @Vojtazzza.
Jesteś wewnątrz organizacji?Nie.
Wiesz jakie mają plany?Nie.
Wiesz jaki jest realny stan zdrowia Bryanta?nie.
Po co więc piszesz, że mówienie o braku wizji jest niedorzecznością?Idąc takim tokiem myślenia Twoje wróżenie niczym nie różni się od tego @Vojtazzza.Tak samo jak mogą mieć plan tak samo równie dobrze mogą go nie mieć.
A czy ja piszę o tym co będzie, czy o tym co już było i możemy ocenić ? Voytazzz wróży z fusów a ja oceniam fakty.
A fakt jest taki że mieli plan zgarnięcia CP3 i Howarda. Można powiedzieć że go zrealizowali.
Gdzie jest ten brak planu i wizji o którym pisze Jacko ?
To, że CP3 gra w Los Angeles, nie znaczy, że wizja jest :-)))) A Howard nie gra, nie sztuką jest kupować zawodników. Sztuką jest zrobić z nich drużynę. Czyli mieć wizję. Tak jak np Spurs :))) (tak wiem to okropny przykład) :))))
Ale zdecyduj się czy oni nie mieli pomysłu, czy ten pomysł nie wypalił bo to nie jest to samo.
Może być też tak że ten plan po prostu ci się nie podobał ale to też chyba nie ma znaczenia w kontekście tego co napisałeś.
No właśnie, wydaje mi się, że z perspektywy czasu nazwałbym to chaosem. Pamiętacie Odoma? Po cudach z CP3 najlepsza szóstka się rozsypała i odeszła.
Wszystko było bardzo chaotycznie rozegrane i z tamtego okresu nie ma już tych Lakers, poza Kobe – 35 lat i Gasola – 33 lat.
Ale co więcej, spuszczono z powodu kasy Rona Artesta, a teraz się daje KB takie pieniądze.
Trudno ogarnąć i uznać, że to był plan, który nie wypalił. Dla mnie to chaos.
Rona Artesta spuszczono przede wszystkim dlatego, że grał słabo. Chyba nie sądzisz, że gdyby było inaczej nie chcieliby mu zapłacić tych kilku milionów i zapłacić kary ?
Chaos był wynikiem veta Sterna a nie samego planu – ten był bardzo dobry.
Kobie powinien zarabiać 15-19 mln i odstąpić te 5-10 mln na dokupienie kogoś do skład. Niestety zdania nie zmienię.
Porównywac sytuacje KB do KG i Duncana? Kobe to ciągle Kobe (zakładam że wróci i nie będzie się sypał) potrafi sam wygrywać mecze (tak, przegrywać również potrafi:)) a KG i Duncan to nie te lata, ciągle ważne elementy układanki drużyn walczących o coś ale nie liderzy drużyn. Mi osobiście jako fanboyowi KB i LAL nie podoba się ten kontrakt, pewnie że wolałbym 10mln/rok, ale ile z was by powiedziało tak jak napisał Adam
“Nie Mitch, nie mogę się na to zgodzić. Dzięki Jim, że aż tyle chcesz mi dać, ale wezmę połowę, bo tak też zrobili KG i Timmy.” ?
Ok, Kobe ma racje, ze biznes robi sie tu i teraz.
Tyle, ze wszystko rozbija sie o priorytety. Na ten moment biznes jest ma prostu wyzszy priorytet dla Kobego niz 6th ring. Amen
Ale tu nie chodzi o Kobricka. Jemu w zasadzie nie należy się dziwić. Dlaczego nie wziąć 50mln, które ktoś wciska siłą w naszą dłoń? Choć nawet on chyba czuje, że ładnie poleciał z nimi w kulki (na ich życzenie), o czym świadczą te żałosne tweety. Jeszcze parę ich napisze na tą modłę i zacznie z nich wynikać, że w zasadzie on jest stroną poszkodowaną w tej umowie :) W całej sprawie rozchodzi się o frajerstwo zarządu LA. Kobe na zawsze pozostanie “Me, myself and I”, a drużynę co wieeeeeeeelokrotnie pokazał ma w d.. znaczy w poważaniu. Wie że nią trzęsie i wykorzystuje to do bólu (tym śmieszniejsze, że oni reagują na to jeszcze gorliwszym lizaniem jego zadka). Wszyscy zwolennicy tłumaczą, że to taki super marketingowy ruch i w ogóle. Skoro Kobe jest taki franchise player i chce grać do końca kariery w Hollywood, co wielokrotnie podkreślał, to trzeba było chociaż negocjować kontrakt. Tłumaczenie, że Kobe to skarb marketingowy i to na siebie zarobi jak twierdzą mądre głowy w LA i Panowie redaktorzy z 6G do mnie nie trafia. Jakby podpisał wynegocjowany niższy kontrakt to kibice kupiliby mniej gadżetów/jerseów etc. czy co? A za zaoszczędzoną kasę można by sprowadzić kogoś (bez nazwisk). Raz, że z dodatkowymi zawodnikami/zawodnikiem, może by cokolwiek ugrali, dwa że byłyby przecież dodatkowe koszulki/gadżety związane z nowym playerem, które z pewnością rozeszłyby się w skali kraju/świata jak ciepłe bułeczki. W końcu to marka LA Lakers, nieprawdaż?. 2 + 2 = 4, ale cóż niektórzy maja swoją ciekawą wizję. Powodzenia…
otóż to.
Kobe nie dostałby nigdzie nawet zbliżonej kwoty. Bo A) te drużyny, które mogłyby chcieć nie mają miejsca w salary (Raptors?) Te które mają tankują i to nie po to, żeby brać dziadka na pokład, ale żeby zbudować drużynę na kilka lat. No, chyba, że Kobe zdecydował by się grać w Milwaukee
Dla mnie stwierdzenie, że dopiero przy podpisaniu widział kwotę nie jest jednoznaczne z tym, że “mój menadzer nie prowadził żadnych negocjacji”