Od wczoraj wieczór historią nr 1 w NBA jest nowy kontrakt Los Angeles Lakers dla Kobe’go Bryanta, rzecz raczej oceniana mało pozytywnie. Konsekwencje wynikające z podpisania tej umowy mogą mieć ogromne znaczenie dla rynku wolnych agentów w 2014 roku, a sam ten kontrakt może być wyrazem zdawania sobie przez Lakers sprawy z realiów (to mały sukces).
Jeśli bowiem Lakers zostawili sobie maksymalnie 28.5 mln dolarów – co wymagałoby użycia stretch-provision na kontrakcie Steve’a Nasha, także odwołania praw do wszystkich swoich wolnych agentów, w tym Pau Gasola – to wówczas zostałoby im tylko 6.5 mln dolarów w capspace + wyjątek Room Mid-Level (2.7 mln) + minimalne kontrakty.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Posłuchaj, w pełni oczekujemy, że Derrick wróci w 100 procentach sprawny na kolejny sezon. To w zasadzie była przypadkowa kontuzja
No w zasadzie jak wszystkie kontuzje Derrica po których pauzuje cały sezon. Dziwna wypowiedź ale w sumie co ma powiedzieć dla mediów. Że jest wqrwiony? Że ma ochotę rozgonić ekipę i tankować Bulls? Tego się nie mówi ale pewnie ma bezsenne noce. Wszystko legło w gruzach :)
Znowu Nets będą dziś umierać na parkiecie :-)
w sumie..mogliby zatankować ale na wschodzie ciężko z tym, wygrają kilka meczów i będą w połowie tabeli :D
Eh najpierw Rose, teraz Beal, moje fantasy właśnie poszło się upić ze smutku.