Xavier Henry poprzedni sezon spędził w Nowym Orleanie i był to dla niego kolejny nieudany rok w NBA. Rozpoczynał go jako zawodnik rotacji, ale z czasem coraz rzadziej pojawiał się na parkiecie. Teraz jest ważnym graczem z ławki Lakers i był zmotywowany, żeby jak najlepiej zaprezentować się przeciwko swojej byłej drużynie, która przyjechała do Staples Center. To mu się udało i przyczynił się do bardzo łatwego zwycięstwa gospodarzy. Zdobył 15 punktów, wyrównując swoje rekordowe osiągnięcie strzeleckie z zeszłego sezonu i do niego też należała akcja meczu, kiedy zrobił sobie bardzo zjawiskowy plakat z debiutantem Jeffem Withey’em (…który tak samo jak Henry studiował na uniwersytecie Kansas)
Warto dodać, że Henry zanotował również 3/3 za trzy. W tym sezonie ma już 8 celnych trójek, podczas gdy przez pierwsze trzy lata w lidze w sumie tylko 13 razy trafiał zza łuku.
Wiem, że “to ciągle mała próbka” – ale sezon nam się rozkręca
To jeden z tych wsadów ,który chyba nawet Pan Michałowicz skomentuje czymś bardziej wybuchowym niż “Uła” + mnie wyrzuca z krzesłem na środek pokoju!
ale zgwałcił tego białego :)