Draft 2014 to oczywiście czołowe prospekty pokroju Andrew Wigginsa i Juliusa Randle’a, to gracze spoza USA, którzy już wojują dzielnie w Europie lub na innych kontynentach.
W NCAA w nadchodzącym sezonie zobaczymy jednak sporo nazwisk, które mają szanse na pierwszą rundę mocno zapowiadającego się Draftu.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
zapowiada sie na jakas eksplozje talentu Kyle’a Andersona, jak wyglada sytuacja w UCLA?
Zagadkowa. Nowy coach, jeden z braci Wear ma problemy zdrowotne, w rekrutacji zyskali dwóch ciekawych obwodowych (Isaac Hamilton i Zach LaVine). Anderson może tam grać nawet jako point-forward i miejmy nadzieję, że zaakceptuje granie np. jako typowa trójka. Ma warunki, dobrze zbiera, ale w HS często grał właśnie jako jedynka i był okrzyknięty nowym Magicem Johnsonem. Będzie liderem w tym sezonie, co do tego nie mam żadnych wątpliwości.