Kto uratuje spokój Thibodeau?

1
fot. KAMIL KRZACZYNSKI / Newspix.pl

Ignorowanie i wchodzenie w drogę szkoleniowcom swoich drużyn świadczy o pewnego rodzaju ułomności organizacji. Jerry Reinsdorf stał się mistrzem braku synchronizacji i braku zainteresowania swoim koszykarskim podmiotem. Okres, w którym próbowano odbudować zespół na post-Jordanowskich zgliszczach naznaczył się błędnymi decyzjami, frustracją, brakiem przekonania i znieczulicą zarówno właściciela drużyny, jej prezydenta, jak i generalnego menadżera bez względu na to kimkolwiek on był.

Reinsdorf bardzo skrupulatnie dobiera sobie ludzi, z którymi ma współpracować. Gar Forman nauczony, aby nie wychylać nosa jest idealnie podporządkowanym narzędziem. Nie ma ambicji na zapędy podczas letniego okienka, więc bardzo łatwo wyznaczyć mu priorytety. W czasach, gdy nawet Donald Sterling nie przedkłada wartości pieniądza nad swój(!) zespół, Reinsdorf nadal bardzo dokładnie kontroluje wydatki w organizacji.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułKontuzje w Waszyngtonie, Okafor i Singleton poza grą
Następny artykułPaul George podpisze nowy kontrakt z Indiana Pacers – mówi Paul George

1 KOMENTARZ