Hiszpanie byli bardzo zdeterminowani, aby włączyć Serge Ibakę do swojej kadry narodowej mimo jego afrykańskich korzeni. Skrzydłowy Oklahomy City Thunder uradowany możliwością reprezentowania głównego rywala Stanów Zjednoczonych był otwarty na wyzwania wiążące się z grą u Sergio Scariolo. Rozpoczynał zupełnie nową koszykarską przygodę i nie miał pojęcia co czeka go po drodze. Z czasem zaczął szukać analogii pomiędzy grą na parkietach całego świata i tym, czego nauczył się u Scotta Brooksa w NBA.
Ibaka to prawdziwy atleta. Silny skrzydłowy, który nadal pracuje nad swoim rzutem, ale blisko pomalowanego potrafi rywalizować z najlepszymi. Niezwykle silny, skuteczny i dobrze wyszkolony technicznie gracz bardzo szybko zaskarbił sobie zaufanie trenera Brooksa. Rola zawodnika w rotacji Thunder wykrystalizowała się samoistnie. Stał się elementarną częścią systemu, w którym absolutnie pierwsze skrzypce odgrywali Kevin Durant i Russell Westbrook. Mimo to Ibaka nie czuł się zaniedbywany.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
To fakt że niedoceniali Ibaki i teraz są sami sobie winni…Moim zdaniem Hiszpanie bez Ibaki nie wygrają tegorocznego Eurobasketu, z Serge w składzie byli by dużo mocniejszym rywalem dla Francji (mój faworyt), Grecji czy gospodarza-Słowenii.