Jak pamiętamy, pod koniec czerwca pojawiły się doniesienia, że LaMarcus Aldridge nie jest zadowolony w Portland i chce odejść. Podobno nawet podczas trwania Ligi Letniej w Las Vegas przedstawiciele Aldridge’a spotkali się z generalnym managerem Neilem Olshey, aby omówić możliwe scenariusze wymian. Mijały jednak kolejne tygodnie i sprawa ucichła. Aldridge nie został wytransferowany, nadal jest zawodnikiem Blazers i teraz mówi, że jest zadowolony z kierunku w jakim zmierza jego drużyna.
W sobotę Michał pisał o tym, co Olshey zrobił ze składem Blazers, aby w nadchodzącym sezonie nie mieli już najgorszej ławki w lidze i nie byli zmuszeni przez kolejny rok nadmiernie eksploatować graczy pierwszej piątki. A o tym jak słaba była ich ławka może świadczyć chociażby fakt, że Luke Babbitt i Nolan Smith, którzy w poprzednim sezonie łącznie spędzili na parkiecie ponad tysiąc minut, musieli szukać sobie pracy poza NBA. Natomiast Jared Jeffries i Sasha Pavlovic pozostają bez klubu.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Standardowa śpiewka. O ile nie będzie jeszcze większej eksplozji talentu Lillarda i troche mniejszej McColluma to będzie kręcił nosem na koniec sezonu i coś smęcił o wymianie.
Smutne do dla mnie jako fajna Portland, ale wątpie, żeby LMA został w Trailblazers.
“fana” lol
Zobaczymy. Z kolei jeśli CJ i T-Rob wypalą to ten zespół może być jednego wysokiego od zawalczenia o znacznie więcej niż tylko play-off.
“W tym punkcie mojej kariery, dla mnie chodzi przede wszystkim o wygrywanie. Nie obchodzi mnie gdzie, chcę po prostu wygrywać. ” to zdanie wyjasnia wszystko. jesli tylko otrzyma oferte z klubu walczacego o mistrzostwo nie zawaha sie ani chwili.