Kyrie Irving Crossoverem stoi

1
fot. Chris Szagola / Newspix.pl

Tim Hardaway i Allen Iverson patrząc na elastyczność, szybkość i kontrolę nad piłką Kyriego Irvinga mogą pomyśleć, że rozgrywający Cleveland Cavaliers odkrył cross-over na nowo. Z całego wachlarza umiejętności zawodnika z Ohio, jego ankle-breakery są częścią odpowiedzialną za artyzm. Irving w ten niekonwencjonalny sposób czuje piękno, które stara się pielęgnować przy każdej okazji bez względu na to, co ma pod nogami. Czy jest to błyszczące drewno parkietu czy asfalt ulicznego boiska – Irving w tańcu ze swoim bezpośrednim przeciwnikiem pozostaje bezwzględnym mordercą jego kostek.

Cross-over nigdy wcześniej nie był na taką skalę rozwijany przez którekolwiek z pokoleń rozgrywających. Był Tim, potem Allen i po drodze kilku, którzy w swoją stronę próbowali go doskonalić. Natomiast obecny trend wśród młodych PG i combo-guardów buduje w nich pragnienie szybkości, które zdominowało przygotowania do gry w koszykówkę. Kyrie Irving w wywiadzie udzielonym rok temu podczas swoich campów w Cleveland, otwarcie przyznał, że temu elementowi zawsze poświęcał najwięcej czasu. Efekty mówią same za siebie, zatem krytyka za takie podejście jest nieuzasadniona.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

1 KOMENTARZ