Los Angeles Lakers i Boston Celtics, czyli dwie najbardziej utytułowane drużyny w historii NBA, które jeszcze trzy lata temu spotkały się w wielkim finale, teraz znajdują się w zupełnie innym położeniu, daleko od mistrzowskich trofeów. Oba te wielkie klubu znalazły się na rozdrożu, stając w obliczu przebudowy. Ta przebudowa w obu przypadkach będzie wyglądała inaczej, dla Lakers ma to być tylko “oby do kolejnego offseason”, podczas gdy w Bostonie szykuje się trochę dłuższy proces i stawianie na młodość.
Lakers i Celtics łączy również to, że ich liderzy są właśnie w trakcie rehabilitacji po poważnych kontuzjach. Z jednej strony obie drużyny czekają na szybki powrót swoich gwiazd, z drugiej, mogłoby być dla nich korzystniejsze, gdyby ten powrót się nieco opóźnił. Lakers i Celtics mają swoją dumę i nie zamierzają tankować, a przynajmniej nie zamierzają przyznać, że biorą pod uwagę taki scenariusz. Ale gdyby Kobe Bryant i Rajon Rondo przesiedzieli chociażby początek rozgrywek, to mogłoby bardzo pomóc ich drużynom w walce o wysoki pick w silnym drafcie 2014, a co za tym idzie przyspieszyć przebudowę. Równocześnie obie drużyny miałyby usprawiedliwienie, że to nie tankowanie, tylko po prostu brak najlepszych zawodników.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
dobre zdjęcie
“opuźnił” :(
Spieszyć, nie spieszyć, w sumie to tylko walka o wejście do PO :-)
Wkradlo się pare literówek. Co do tematu – oczekiwalbym przeciągania powrotu KB co mogloby miec dobry wplyw na jego zdrowie jak i ‘pomoc’ lakersom wykrecic dobry bilans na starcie. Wg mnie powinni od stycznia nurkowac po dobry numerek i patrzeć w przyszlosc niz stwarzac pozory i dostapic zaszczytu sweepa z osmego miejsca. Powrót farmara etc tylko utwierdza mnie w przekonaniu, ze taki plan maja na uwadze.
Słowa Ainga i Bussa jr to tylko marketing. Nie zapominajmy że C’s i LAL mają podpisane jedne z najwyższych umów z tv w USA. Bostonowi opłaca się tankować, fani to wiedzą, inaczej wygląda to w Jezioranach. Jeśli liczą na LeBrona lub Carmelo to muszą wejść do PO, nawet kosztem sweepa w 1 rundzie.
Eeeee, tam trzeba spytać Kobasa czy będzie chciał grać z LeBronkiem i czy się zgodzi na kontrakt poniżej 20 mln/rok. Bo jak się będzie fochował to nikt nie przyjdzie do takiego składu bez perspektyw ;-) Jakby zagrał w LAL tylko duet “Kobrick”-“Melo” to LAL by pobili wszystkie rekordy w ilości oddanych rzutów na mecz/sezon/all time :-)))))
Przecież to oczywiste, że LeBron nie będzie grał w jednym zespole z Kobasem. Wyjątkiem jest oczywiście reprezentacja.
Carmelo to jeszcze otwarta droga, przy czym, zarówno On jak i Jego urocza żona otwarcie mówią, że nie planują przeprowadzki z Big Apple.
z innej beczki :
prosze o odpowiedz czy jest możliwe finansowo/technicznie przejscie Arizy z Washington do San Antonio?
brakuje drugiego dobrego sf, kogos kto tez pozwoliłby grac okresowo na czwórce kawhiemu
nie kirilenko, to może ariza jako brakujący element do zdobycia tytułu.
Ariza i jego 7,7 mln za ostatni rok kontraktu?
Możesz sobie wziąć dowolnego zawodnika ze Spurs o podobnym kontrakcie, np Ginobili i jego 7 ,5 kk za 2013-2014 [ plus jeszcze jeden rok kontraktu na 2014/2015], albo wygasające kontrakty Diawa i Bonnera [ łacznie 8,1 kk] i umowa będzie zgadzała się finansowo.
Pytanie tylko, czy widzisz sens w takiej wymianie dla którejś z drużyn :)?
Jak to było w artykule pewnego Pana Lakers powinni:
1)Pozbyć się Nasha do Kanady
2)Pozbyć się Gasola do Bulls (wzmocnić rywali Jamesa)
3)Po wygranej Bulls w finale wschodu nad Miami przechwycić Lebrona (to już po sezonie)
4)Pozwolić Bryantowi po powrocie rzucać po 30rzutów/mecz (niezależnie od formy zbliży się do Jabbara a i pozwoli na łatwiejsze osiągnięcie wysokiego numeru w drafcie).
Po tym planie, i ewentualnym niewysokim kontrakcie Bryanta mogą mieć trójkę Wiggins-Bryant-James i jeszcze trochę kasy do wydania (w tym momencie żadne podatki nie będą ich niepokoić).