1. 54 mln dolarów za cztery lata Josha Smitha w Detroit Pistons to za dużo.
Adam Szczepański: Prawda. W tych Detroit Pistons jakiekolwiek większe pieniądze dla Josha Smitha to za dużo. W innej drużynie ten kontrakt mógł być OK, ale Pistons w ogóle nie powinni go zatrudniać. Już o tym pisałem, więc nie będę się powtarzał. Ale Smith na trójce to zły pomysł, bardzo zły. Tak samo jak gra duetem Monroe-Smith i trzymanie Drummonda na ławce. Jako fan Dre mam nadzieję, że do tego nie dojdzie.
Kosma Zatorski: Fałsz. Nie znam odpowiedzi reszty, ale podejrzewam, że jestem wyjątkiem. Po pierwsze Pistons mieli sporo pieniędzy do wydania, więc mogli sobie pozwolić na małą rozrzutność. Po drugie Josh Smith ma dopiero 27 lat, więc czeka go co najmniej 6-7 lat grania na najwyższym poziomie. Mam nadzieję, że nie rozmieni ich na naukę rzutu za trzy, rzutu za trzy depcząc na linię rzutu za trzy, rzutu za dwa trzy stopy przed linią rzutu za trzy. Cała NBA wie o jego zamiłowaniu do takich decyzji. Zostawcie go w lewym narożniku, możecie iść na grilla – trafia stamtąd 20.8 proc. Jest tragiczny z pół-dystansu, w miejscu z którego Udonis Haslem powinien się nie ruszać. Ten gość ma jednak sporo zalet. Po pierwsze jest piekielnie skuteczny pod koszem (63.2 proc), potrafi zbierać, przepychać się, nawet pobiec w koźle do kontry. Dobrze broni w sytuacjach post-up i pick’n’rollach. Ciekawe, co będzie chciał z nim zrobić trener Maurice Cheeks – bo dotychczasowa gra na trójce dla Smitha kończyła się małą katastrofą. Nadal żałuje, że nie trafił do San Antonio.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
1. Na dzień dzisiejszy nie uważam, żeby był przepłacony, ale to Pistons więc nie wiadomo jaką rolę dla niego przygotowali i co z ich młodymi podkoszowymi. Dla mnie Smith w koszulce Spurs to byłaby wspaniała rzecz, bo to jest organizacja, która wie jak okiełznać takich zawodników.
2. Iggy wart jest takich pieniędzy, tylko pozostaje pytanie co z Barnesem. Jackson jednak na pewno znajdzie jakieś dobre wyjście z tej sytuacji. Poza tym ten deal z wysłaniem kontraktów do Jazz to jest dla mnie majstersztyk. Management Warriors dokonał cudów przy tym transferze.
3. Kolejny dziwny ruch Bobcats. Al nie jest przepłacony, ale ciężko przewidzieć co dalej z Bobcats i czy jest szansa na jakąś poprawę (która akurat w przyszłym sezonie lepiej by nie nastąpiła).
4. Matt Barnes w Clipps. Powinno się doceniać i wynagradzać takich zawodników i cieszę się, że Barnes zostanie w LA.
5. Bargnani w Knicks.
Co do nr.2 to Gsw stracili swojego 6 i 7 gracza. Jacka on nie zastapi ale po to sprowadzili Tonego. Barens za to fajnie radził sobie na 4, a jeżeli tylko Bogut bedzie zdrowy to maja idealny back up na 3/4. A B wyglada na rozsadnego goscia i przy odpowiednich minutach (ktore u Jacksona aka Nie jestem Scotem Brooksem napewno dostanie) nie obrazi sie na role 6go Gracza.
Podsumowujac to ma sens.
http://www.youtube.com/watch?v=lUti7sertHE
wróćmy do tego
1. Hmmmm, ale czy ten zawodnik może coś pomóc Pistons w walce o PO? (o matko!) Co ja mówię, ale mają szansę na 30 zwycięstw.
2. Dobry ruch, ale strata Jacka powoduje, że chyba mogą zostać w tym samym miejscu.
3. Trudno powiedzieć co znaczy dobry ruch dla Bobków, może walką o 30 zwycięstw? Ale czy team Jordnana znowu zacznie tankować po 40 meczach sezonu i wszystkie talenty graczy i tak idą w piach w imię wyższych celów, czyli wysokiego numeru draftu. Swoją drogą, ciekawe jest, że Michael Jordan nie potrafi zbudować wokół swojej osoby drużyny, która nie byłaby czerwoną latarnią ligi od lat.
4. Howard w Houston, Pozostawienie Andersona i Allena w Miami, wzmocnienia w Cavs.
5. Bargnani w Knicks
@Jacko: “Swoją drogą, ciekawe jest, że Michael Jordan nie potrafi zbudować wokół swojej osoby drużyny, która nie byłaby czerwoną latarnią ligi od lat.”
Z tego co pisał Maciek (niestety nie czytałem książek o MJu :/) to taki skurwiel przy którym KB24 to hipsta-teammate ;)
Nie każdy chce pracować pod takim batem.
Ale nie oszukujmy się – Bobki to:
a) mały rynek,
b) słaba kasa (dotychczas MJ mocno zaciskał pasa),
c) walka o kolejny rekord porażek w sezonie pośród gości którzy są co najwyżej wartościowymi zadaniowcami z pozycji 7-10 w rotacji.
Jajek nie urywa.