Manu Ginobili zostaje w San Antonio, Spurs jeszcze nie kończą lata

6

Kawhi Leonard, Tiago Splitter i – zapewne – zawodnik, którego nazwiska jeszcze nie znamy pomogą San Antonio Spurs przejść w kolejny etap istnienia jednej z najlepiej prowadzonych organizacji w historii NBA. Sezon 2014/15 będzie bowiem ostatnim rokiem kontraktów dla grupy znanej kiedyś jako Big-3 + inni, a dziś bardziej jak Big2 + Kawhi + Manu + OMG Danny Green trafia 70% za trzy w Finałach + reszta.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułRaport: Tyreke Evans przyjął ofertę Pelicans
Następny artykułKorver dostał dużą wypłatę w Atlancie

6 KOMENTARZE

  1. są niesamowici, ja od dobrych 3 lat powtarzam sobie, że czas Spurs już mija, a oni dalej nie chcą się zestarzeć:) plus są chyba najefektywniej budowaną drużyną, bić się o najwyższe cele w tej lidze mając w pensjach sporo mniej niż większość (jak nie wszyscy) rywali na ich poziomie – piękne:)

    0
  2. Czy w tej sytuacji jest wciąż szansa ze Spurs będą mieć Gortata? Mowa jest o dorzuceniu kogoś, a nie o trejdzie, więc nie wiem, nie znam się, sprzatam.

    JKW no tak, ale to że mają mniej pod capem, nie znaczy że mają mniej wartych zawodników, to znaczy że ci zawodnicy tak lubią / kochają / tęcza ten klub (żeby tak bezczelnie nie pozyczać “organizacji”), że godzą się na mniejszy hajs. Dodatkowo pamiętajmy o braku podatku stanowego w Texasie (w Cali jest np. 13%). Nie mniej jednak – fakt :)

    0