Cavaliers zaoferowali wybór nr 1 Draftu za Aldridge’a

7
fot. Pat Lovell / newspix.pl

Z reguły na kilka dni przed draftem dobrze już wiemy o tym kto zostanie wybrany z nr 1. Tym razem jednak to co zrobią Cleveland Cavaliers może okazać się w czwartek zaskoczeniem.

A dodatkową niepewność budzi fakt, że nawet kiedy pierwszy rookie sezonu 2013/14 uściśnie chłodną dłoń Davida Sterna i założy czapeczkę Cavaliers, to nie będzie wcale w stu procentach pewne czy zaraz nie będzie musiał jej zdjąć i założyć innej.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

7 KOMENTARZE

  1. Szkoda Aldridge’a. Bardziej zasługuje na grę w poważnej drużynie niż taki Chris Bosh. Niestety, ale Portland nie ma chyba pomysłu na to, jak wyjść z przeciętności, a przecież ma takie trzy znakomite klocki w postaci Aldridge’a, Lillarda i Batuma.

    0
    • Po prostu mieli pecha..najpierw Oden, później Roy. Ciężko budować drużynę mająca być kontenderem, gdy co chwile wysypuje się jeden z jej elementów.
      W zeszłym sezonie Blazzers realnie walczyli o PO i przegrali walkę dopiero na finiszu.
      Pamiętajmy, że był to debiutancki sezon Lillarda, Batum walczył z kontuzją nadgarstka praktycznie przez 3/4 sezonu, a ławkę rezerwowych pozostawmy bez komentarza.
      W nadchodzącym sezonie PO będą w zasięgu ręki, jeśli tylko Blazzers wzmocnią ławkę rezerwowych [Maynor to dobry pierwszy krok, ale potrzeba nam również sporego update’u na skrzydłach] i zdobędą solidną, podkoszową opcją w typie Obrona+zbiórki [Ktoś ma pomysł, jak wyciągnąć Asika z Houston ?]
      Ewentualnie można tez wyciągnąć Cody’ego Zellera w drafcie, ale ja osobiście wolałbym centra pozyskanego w wymianie lub z FA, a w drafcie przeznaczyć pick na Kenta Caldwell-Pope’a.

      0
      • Zgadzam się, pech niesamowity, zwłaszcza z Roy’em (oglądanie go to była czysta przyjemność). Tylko czy Aldridge będzie zainteresowany na dłuższą metę grą w drużynie, której planem jest pierwsza runda playoff? Życzę Portland jak najlepiej, mają ciekawą paczkę zawodników, może upside Lillarda okaże się być tak na top-5 rozgrywających w lidze, wtedy wszystko się może zdażyć.

        0