Jason Kidd kończy karierę

2
fot. AP Photo

Najpierw Grant Hill, teraz Jason Kidd. Razem rozpoczynali swoją karierę w NBA i w tym samym momencie ją kończą, chociaż w odwrotnej kolejności niż w drafcie – Kidd z dwójką, zaraz potem Hill. Z Draftu 1994 został już tylko Juwan Howard, mający pewne miejsce w pierwszym rzędzie podczas nadchodzących finałów.

Tuż po zakończeniu sezonu przez New York Knicks, Kidd nawet nie zająknął się o tym, że myśli o emeryturze. Wyglądało na to, że szykuje się do dalszej gry. I tak było. Jeszcze podobno kilka dni temu mówił swoim dzieciom, że tato chce wrócić.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

2 KOMENTARZE

  1. Dla mnie świat się kończy, bo odchodzą ostatni koszykarze z lat moich supertrampek i grania do nocy pod blokiem.
    Szkoda Kidda, ale racja – skończył o 2 lata za późno. Hakeem i Ewing skończyli o rok za późno, Kidd o 2… Szkoda ich.
    Dla mnie Kidd i jego alley-oopy z własnej połowy to kwintesencja 7-second-or……..nie 3-second-or-less ;-)))

    0