“Miami Heat przywołani do odpowiedzi” – drugi rok z rzędu nie przestaje być standardem dla tej konkretnej drużyny, dowodem odpowiedzialności i dopóki nie spotkają się w końcu z San Antonio Spurs – różnicą.
Znamy historię sprzed roku – wygrali trzy mecze z rzędu, przegrywając 1-2 z Indiana Pacers; wygrali dwa ostatnie mecze, będąc już 2-3 z Boston Celtics, a po przegranej w pierwszym meczu Finałów przeciwko Oklahomie City Thunder skończyli sezon wygrywając cztery razy z kolei.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Powinni podwajać Jamesa graczem kryjącym Bosha – Chris nie będzie przez całą serię trafiał z taką skutecznością
Whaaat? No tak, 50%FG z kariery i 53% FG z regulanego to nic czym należy się przejmować. Z tego grubo ponad połowa to long jumpery.
Przejmować sie trzeba, ale nie maja za bardzo wyjścia…
Mam pytanie czy 3 mecz z rzędu Birdmana ze 100% skutecznością w PO nie jest jakimś rekordem NBA ?
Przychodzi mi na myśl tylko Paxon podczas finałów z Lakers, ale być może jakis wysoki podobny wynik wykręcił.
sorry to już 4. mecz z rzędu, trafił 15 na 15 w tych meczach, czyli prawie 4 rzuty na mecz
Rok Gracz FG PCT.
2012-13 Chris Andersen 85.4 *
1985/86 James Donaldson 75,0
1989/90 Vlade Divac 72,7
2004-05 Alonzo Mourning 70.5
Birdman jest na najlepszej drodze do ustanowienia nowego rekordu ligi w skuteczności podczas p-o.
Mistrzostwa zdobywa sie odpowiednim bilansem miedzy obrona a atakiem. Niestety Indiana w obronie b.dobra znowu w ataku padlina. Miami to swietna obrona i b.dobry atak. Wiec nie liczcie ze Indiana przejdzie Heat i awansuje do finału. Chcialbym aby Pacers zagrali w finale ale maja moze na to z 10% szans.
Indiana się rozkręca, jeśli w tym roku się nie uda to po odpowiednich transferach w przyszłym roku mają duże szanse
A po co im transfery? Mają praktycznie wszystko czego potrzeba- fantastyczną obronę i dominującego centra, który może być tylko lepszy. Z resztą nie tylko on może być tylko lepszy- biorąc pod uwagę to, że George jest młody i się rozwinie, ze Stephensonem jest podobnie, oraz to, że wróci Granger i jeśli zatrzymają Westa to w przyszłym sezonie seria Heat- Pacers będzie przezajebista, chociaż jednak dalej widziałbym w takiej serii lepiej Miami, bo mają lepszą ławkę. Indiana na ławce to kompletna żenada, dlatego też lepszą opcją dla nich byłoby to, jak po powrocie Grangera będzie on wchodził z ławki.
Mają praktycznie wszystko… z wyjątkiem praktycznie ławki ;)
to samo o Indianie mówiło się rok temu ;)
Miami to NAJLEPSZY atak, takie sprostowanie
Heat pokazali swoją przerażającą siłę. Jedno usprawnienie- granie LBJa na post up (swoją drogą, po zeszłorocznych PO sądziłem, że będzie grał dużo dużo więcej w ten sposób, a tutaj dopiero teraz), do tego skuteczność jumperów i nie ma opcji podwojenia. Generalnie podwajanie LeBrona to kiepski pomysł z uwagi na jego skille w zakresie widzenia gry i podawania. Ale jeśli nic nie będzie skutkowało i żadne usprawnienia Vogela nie pomogą (tak, usprawnienia będą, tylko czy wystarczą na to co Miami wczoraj zagrało), to wtedy pewnie LeBrona zaczną podwajać i to właśnie może być ten moment, kiedy decydujące dla losów serii będzie to, z jaką skutecznością będą strzelać Chalmers, a zwłaszcza RayRay i Battier. W końcu muszą się włączyć, swoją drogą to przerażające, że Miami w dalszym ciągu nie trafia trójek, a jednak w tej serii prowadzi. Jak ich oglądam, to chyba w dalszym ciągu nie grają swojego maksa, chociaż wczorajszy mecz właśnie taką grę na maksa zwiastuje. Czekamy na G4, jeśli Miami wydrze zwycięstwo, to raczej skończą na Florydzie.
Skille !
Serio ???
Możesz sprecyzować o co chodzi? :)