Kampania promocyjna czasami polega tylko i wyłącznie na obecności w mediach, bez względu na to w jakiej formie i z jaką treścią do przekazania. „Eleven Rings: The Soul of Success” tak czy inaczej znajdzie się na półkach większości koszykarskich maniaków, ale Phil Jackson – lub @PhilJackson11 – razem ze swoim ghostwriterem (o ile istnieje) i wydawcą postanowili tymczasowo włączyć Zen Mastera w życie medialne.
Odnosimy nieodparte wrażenie, że książka spowoduje solidne trzęsienie zmieni i dyskusje będą ciągnęły się miesiącami, systematycznie nawiązując do każdego kolejnego fragmentu, w którym Jackson stwierdzi, że Michael Jordan był lepszy od Kobe’go nie tylko w koszykówce, ale także w życiu.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Szczerze mówiąc trochę Jackson stracił w moich oczach tym ostatnim “wymediowaniem się”. Zawsze stronił od mediów, a jak mówił to coś ciekawego, a teraz codziennie rzuca jakimś dosyć kontrowersyjnym tekstem, jakby faktycznie pozycjonował swoje nazwisko w wyszukiwarce. Dziwne w sumie… aż tak mu zależy na sprzedaży książki?
lol, jakby pytali Ciebie i odpowiadał byś na ich/nasza pytania to też stracił byś we własnych oczach??
@Tomasz
lol, chyba nie oto chodzi, że odpowiada na pytania ? Bo kiedyś też odpowiadał, ale inaczej i rzadziej.
@Filon
Wiesz jest na emeryturze, a w stanach naprawdę da się zarobić na tego rodzaju książce. Poza tym myślę, że pozycjonuje sam siebie i umacnia swój grunt. Bo przecież podobno dąży do sytuacji gdzie będzie miał sporo władzy.
Tomasz: to co Otiz napisał..
Otiz: kurde większą władzę? Ja mam wrażenie że go już o jakiegoś czasu jak świętego traktują w koszykarskim świeci. Co zresztą widać po tym że każda jego wypowiedź pojawia się wszędzie gdzie tylko piszą o koszykówce. Wydaję mi się że na brak pieniędzy też nie narzeka… no chyba że planuje naprawdę wielkie wesele ;)
“Bo kiedyś też odpowiadał, ale inaczej i rzadziej”
Ponieważ było mniej pytań/pytających?
Zresztą, jak na razie, pisze/odpowiada na koszykarskie tematy. Co w tym takiego że kolega Filon stracił do Niego szacunek?
Zobrazuje Ci o co może chodzić Filonowi.
Wyobraź sobie Grega Popovicha, następnie jakiegokolwiek reportera.
Już ? To teraz wyobraź sobie, że Pop się uśmiecha, żartuje i odpowiada na więcej niż 2 pytania. To jest coś w tym guście.