Hibbert nie siedział już na ławce i pomógł Pacers wygrać

0
fot. Allen Eyestone / Newspix.pl

Po meczu numer jeden nazwisko Roy’a Hibberta było wymieniane chyba nawet częściej niż LeBrona Jamesa. Samo trafienie game-winnera przez lidera Heat nie było znowu tak dużą historią, jak nieobecność centra Pacers w dwóch decydujących akcjach na samym finiszu. Zastanawialiśmy się czy Frank Vogel podjął błędną decyzję, a sam trener Indiany przyznał, że następnym razem w podobnej sytuacji zostawi swojego środkowego na boisku. Miał taką okazję w Game 2 i dotrzymał słowa.

Tym razem Vogel nie zdjął Hibberta, a on skutecznie uniemożliwił Jamesowi wjazd pod kosz, co skończyło się drugą z rzędu stratą LeBrona i przesądziło o zwycięstwie Pacers (o wiele lepiej chronić obręcz i pozwolić Boshowi rzucać za trzy – 1/4 w 4kwarcie). Po poprzednim spotkaniu Hibbert mówił, że drużyna oczekuje od niego dużo więcej, że z jakiegoś powodu płacą mu te maksymalne pieniądze i musi stanąć na wysokości zadania.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułWIDEO: George wsadza nad Birdmanem, James odpowiada trójką równo z syreną, zbijają piątki
Następny artykułBiedrins zostaje, Warriors dalej będą płacić za jego siedzenie na ławce