Półfinały Wschodu: Pacers po raz trzeci zatrzymali Knicks

6
fot. AP Photo

Indiana Pacers pozostają niepokonani na własnym parkiecie w tych playoffs. Pięć meczów w Bankers Life Fieldhouse i wszystkie wygrane różnicą ponad 10 punktów. To wczorajsze było najniższe, tylko +11, ale to nie oddaje pełnego obrazu tego spotkania. W drugiej połowie gospodarze kontrolowali wydarzenia na boisku i cały czasu utrzymywali wysoką przewagę. W serii prowadzą już 3-1 i w czwartek w Nowym Jorku spróbują ją zakończyć. Są o krok od swojego pierwszego występu w finałach konferencji od 2004 roku.

INDIANA 93, NEW YORK 82 (3-1)

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

6 KOMENTARZE

  1. Paul George może za niedługo już być takim 3/4 LeBronem z lepszym rzutem za 3. Sky is the limit. Szkoda tylko tych Knicksów, Woodson chyba już nie ma pomysłu, jak przeciwstawić się tej dobrze naoliwionej maszynie. Mógłby tylko rzeczywiście zrezygnować z Smitha kosztem np Novaka, czy kogokolwiek, komu lepiej by te trójki siadały. Tak czy inaczej, seria bez historii. Indiana ma szanse z Miami?

    0
    • Teoretycznie ma szanse, ale w praktyce muszą wygrać z Miami 4 mecze, słownie CZTERY, a to nawet z Wadem grającym na jednej nodze jest za dużo dla Indiany wg mnie. Finał Wschodu zapowiada się emocjonująco i mecz pewnie będą zacięte, ale górą i tak będzie LBJ i spółka.

      0