Po bolesnej porażce w meczu numer 2, Indiana Pacers wiedzieli, że muszą zagrać znacznie lepiej i wrócić do tego, co jest ich najsilniejszą bronią, czyli defensywy. Poprzednio pozwolili New York Knicks rzucić ponad 100 punktów, teraz po pierwszej połowie obie drużyny miały w sumie tylko 69. Gospodarze narzucili swój styl gry i zdominowali to spotkanie wyłączając ofensywę Knicks.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Wszystko zmierza w dobrym kierunku dla Pacers, oby tak dalej :)
Czyżby czekał nas wielki finał konferencji Miami-Indiana. Wtedy może być różnie :)
Czekam na wielki finał NBA Grizzlies – Pacers :P
Jak pisałem w 2/3 miesiącu sezonu. szaleństwem jest uważanie, ze z JR Smithem jako druga opcją Knikcs mogą cokolwiek osiągnąć w play-offach. Mieli 4 miesiące czasu, aby zrobić jako druga opcję Feltona lub Amare. Teraz jest już po ptokach.
Knicks nie umieli nic stworzyć. Grali jedynie izolacje – żadnego ruchu piłki, finezyjnych zagrywek, generalnie nic nie było, stąd taki wynik. Ciężki mecz do oglądania pokazujący jak daleko od czołówki są nowojorczycy. Powrót Amare tylko pogorszył sytuację. Chandler jedynie faulowal, złapał technika i był gwałcony na tablicach. Trochę kiepsko jak na gościa z takim kontraktem. Czasem myślę sobie, że byle rabuś wykonuje bardziej uczciwą robotę, bo musi się bardziej napracować. A sami Knicks, którzy dla mnie właśnie pożegnali się z PO mają problem. Problem w postaci kontraktów – co przypomina sytuację z ostatnich lat gdzie na kilkumilionowym kontrakcie figurował taki cypisek jak Jerome James. Odejdzie Smith i być może Anthony – za rok. Gdzie? Do Lakers? Będą mieć dolce na Melo.
Wątpliwa sprawa by LAL mieli kasę nawet za rok gdy skończą się kontrakty KB i Gasola.
Dużo będzie zależeć od tego czy Nash zakończy karierę i czy Bryant zdecyduję się na umowę poniżej 15 milinów. Kwestia priorytetów – albo team albo kasa. Inna sprawa, że Anthony jest mega przehajpowany i Lakers nawet z nimi, Bryantem i Howardem nie byliby faworytami, ale to taki team, który brzydzi się gości z draftu, więc to jedyne droga dla nich do czegokolwiek.
Znów wracam do tego co pisałem na starcie PO – obrona i jeszcze raz defense. 35.2% z gry Knicks + przewaga na desce 53-40. Możesz mieć talent, farta, dobry dzień, technikę – słowem siekać punkty, ale jak trafi Ci się taki Tony Allen, Paul George, Eric Bledsoe to masz miękko. Kolanka siadają, rączka nie jest już taka pewna, wahasz się, sapiesz forsujesz.
Pacers w 5, no może w 6.