Runda 1: Prawda boli. Knicks kończą Celtics, trwa odliczanie

15
fot. AP Photo

Nigdy mecz.

Bardzo rzadko zdarzają się sytuacje, gdy każdy z dziewięciu zawodników jednej drużyny ma negatywny plus/minus, a każdy z dwunastu graczy drugiego zespołu ma pozytywny. I tym razem też nie miało to miejsca, ale tylko Kenyon Martin się wyłamał z -1.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

15 KOMENTARZE

    • Dokładnie. Nie bez przyczyny Knicks chcieli grać z Celtics. Pisanie że Boston ma dobre matchupy albo że C’s mają dwóch z 3 najlepszych graczy serii było śmieszne. To nie te lata. NYK owned C’s. taka prawda. mają przewagę na każdej pozycji, mają lepszą głębie składu i zaryzykuje stwierdzenie że Woodson spisuje się idealne jako trener w NYK podczas gdy Doc jest już trochę wypalony. Ale ja mu się nie dziwię, nie dostaje nic od GM’a. Same wraki. NYK są o klasę lepsi i grająć na 2/3 biegu spokojnie zesweepują Celtics.

      0
  1. Z takimi kontraktami o gruntowną przebudowę będzie ciężko. Garnett wątpię, aby odstąpił od klauzuli no-trade. Wokół Rondo można budować ekipę, Pierce ma kontrakt, który można użyć do wymiany, ale nic więcej tutaj nie ma. Raczej będą suche lata i dopiero za 3-4 sezony Boston może o czymś pomyśleć, bo mają takie umowy, że ciężko będzie o dobry trade z kimkolwiek.

    0
  2. Gruntowną przebudowę to oni powinni zrobić od razu jak Ray Allen zdecydował się pójść do Miami. A nie przepłacać Terrego, Bassa czy Lee. Potem mieli drugą “szansę” gdy kontuzji doznał Rondo. Zresztą ponoć próbowali handlować Piercem ale nieudolnie. Jakby Garnett byłby taki “zielony” to powinien sam odejść na emeryturę lub poprosić o transfer. “Trio emerytów” tj. Pierce, Garnett i Terry zarobią ponad 32 miliony w przyszłym roku. Do tego przepłeni role players tj. Bass, Lee ponad 12. Dorzućmy kontuzjowanego Rondo z kolejnymi 12 i prawda jest taka że Boston jest w dupie. Budowali ekipę marząc o potędze Pierce’a i Garnetta i geniuszu Rondo a prawda jest taka że z roku na rok mieli szanse coraz mniejsze. Niemalże bliskie zera. Czasem trudno się pogodzić z upływającym czasem po prostu. Zresztą cała ta akcja z “Wielka trójka” z Bostonu była przesadzona. Zdobędą tylko 1 pierścień. Według mnie więcej szumu medialnego niż realnej siły. To już trio Bynum-Gasol-Bryant było skuteczniejsze. A o Bosh-James-Wade nie wspomnę …

    0
    • Co do ostatniego fragmentu, wiadomo że to prowokacja ale jednak. W 2009ym KG był kontuzjowany a w 2010 zabrakło im 6 minut/calego kolana Perkinsa do mistrzostwa. Nawet w zeszłym roku byli jedną grę od finałów. Wiesz, zdobyć te pierścienie jest raczej trudno. W każdym razie przy odrobinę większym farcie mogliby mieć teraz 3 tytuły i wątpię żebyś pisał wtedy takie bzdurki.

      0
      • Prowokacja prowokacją. Ja po prostu nie rozumiem tej całej otoczki wokół “mistrzowskich Celtics’. Nie odbieram im klasy. KG był wybitny, Pierce też. W swoim czasie mieli najlepszą drużynę ale znacznie bardziej cenię sobię “mistrzowskie DNA” np. takich Spursów a oni tyle gloryfikacji na tym blogu nigdy nie dostali ;) Obecny team BOS nie będzie, a napewno nie powinien być uznawany za historyczny. W przeciwieństwie do tego co zrobią Heat czy dokonali Lakers. Pozdr.

        0