Andre Iguodala w styczniu skończył 29 lat, nigdy nie powinien być mylony z gwiazdą NBA, ale potrafi zrobić dla ciebie i twojej drużyny dwie rzeczy na najwyższym poziomie: bronić każdego gracza ligi na pozycjach 1-3 i potrafi też wyprowadzić kontratak, podać lub go skończyć.
Ta druga kwestia sprawia, że pełniąc rolę drugiego kreatora w tych futurystycznych Denver Nuggets zdaje się być we właściwym dla siebie miejscu. Jest trzecim strzelcem ze średnią 12.7 punktów, do tego zalicza 5.1 asyst w meczu (4.9 w karierze), a Nuggets w przeciągu roku awansowali z 19 miejsca w efektywności defensywnej na 11 w tym sezonie. Z Iguodalą na parkiecie tracą -4.1 pkt na sto posiadań mniej.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Myślę, że gdyby wpasować go w odpowiednią drużynę to jego defensywna wartość mogłaby być warta 15 mln za sezon, ale więcej? Moim zdaniem to może być w przyszłości kontrakt na miarę Joe Johnsona czy Lewisa, od którego każdy z GM’ów będzie się bronił jak tylko będzie mógł. Ryzyko jest bardzo duże, jednak myślę że ani Rockets, Jazz ani Nuggets nie dadzą mu takich pieniędzy.
Iggi nie jest warty maxa, ani nawet okolic maxa. Nie jest to graz na którym można oprzeć budowę zespołu a co najwyżej świetny rollers. Gdyby grał na pozycjach 4-5 to za defensywę można by mu dać tę kasę, ale solidnych obrońców obwodowych jest kilku (Bradley, Allen, Thabo, MKG). Na dodatek Iggi opiera swoją grę na atletyźmie, a to mija. Nie pakowałbym się też w 5 letni kontrakt (chyba, ze za mniej niż 60 baniek)
Ja się generalnie zgadzam i też bym optował za Utaj albo HoustonJako jeden z lepszych obrońców na piłce i ogólnie w NBA, w Utah, podejrzewam, że byłby wykorzystywany jako 2-3 opcja w OFF, za Jeffefsonem/Millsapem i ewentualnie Kanterem/Favorsem – w przypadku wymian. A Jazz’meni nie mają tak naprawdę dobrego obwodowego, Foye stał się strasznym ogórkiem a Mo, nawet jeśli jest 2 w skórze 1, to będzie grał jako PG. Znalazłby się tam, jako dobre uzupełnienie. Natomiast w teksasie mógłby grać obok Hardena, na 3 i również spokojnie bronić 2, czy nawet 1. Lin-Harden-Andre-Parsons-Asik – całkiem nieźle
W HOU musiałby chyba grac na 4. Nie ma bata, aby Rockets odpuścili talent Parsona, tym bardziej za taką mini kasę jaka mu płacą i płacić będą przez najbliższe dwa lata. Oczywiście AI2 to lepsza wersja świetnie spisującego się w Rockets Delfino i spokojnie mógłby przejąc jego role, ale za maks. 10 mln per sezon.
Damn myślałem, że Iggy liczy właśnie na rozsądną umowę zaczynającą się od 10-12kk.. eh, pazerność..
Iggy byłby super dla Jazz ale tylko wtedy jeśli pozyskają jakiegoś strzelca do gry obok. Myślę, że zostanie w Denver na dobrym, ale nie max. kontrakcie. W tej chwili dla obu stron byłoby to najlepsze wyjście.