Skończyła się kara Turkoglu i chyba też jego kariera

6
fot. Gary W. Green / Newspix.pl

Hidayet Turkoglu, pamiętacie go jeszcze?

W tym sezonie wystąpił dotychczas tylko w 11 meczach, ale przez chwilę zrobiło się o nim głośno, kiedy został zawieszony na 20 spotkań za pozytywne wyniki badań na obecność sterydów. Ta kara właśnie dobiegła końca i wczoraj był już do dyspozycji trenera w pojedynku najgorszych drużyn ligi w Charlotte.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

6 KOMENTARZE

  1. Othis Smith w offseasion przepłacił też Nelsona (i to ostro!!)co jest kompletna abstrakcją przy wysypie masy dobrych niskich graczy.
    A swoją droga, czy ktoś wie, czy za okres, kiedy był zawieszony Hedo Magic musieli mu płacić???

    0
  2. DOPING,DOPING,DOPING… Ile zarabia debiutant w NBA? 700.000 dolarów ile kosztuje porządna kuracja hormonem wzrostu?? 30.000 dolarów. Czy NBA coś z tym robi? Od paru lat zastanawia się nad wprowadzeniem dodatkowych testów na ten hormon. Żal dupę ściska, że taki zawodnik jak Turkoglu zniszczył sobie opinie bo chciał przyoszczędzić na dopingu… Po prostu siara i pewnie inni zawodnicy się z niego śmieją, że nie wydal więcej żeby być bezpiecznym. A tak wg co to są za śmieszne kary? 20 meczy. Wg WTF? I taki Hedo wraca po kuracji sterydowej do gry. Ok. W jego ciele nie będzie już sterydów, ale to co uzyskał przez nie jest przekrętem i to boli, że zawodnicy nie posiadający takich pieniędzy np. w Europie nigdy nie trafią do NBA. A myślicie, dlaczego tak wielu czarnoskurych z biednych rodzin gra nagle w NBA? Bo nie boja się postawić zdrowia dla gry. Faszerują się tym shitem, a później w NBA Cares czytają przygotowane formułki i czują się zaje**stymi ludźmi, a tak naprawdę duży procent z nich to oszuści. Tak naprawdę w polsce też istnieje możliwość faszerowania się przez całą juniorska koszykówkę, a każdy kto trenował wie, że łatwiej jest utrzymywać masę mięśniową niż ją budować… Także pozdro dla LeBrona i jego fanów. Zagrajcie tyle minut co on i przetrenujcie tyle godzin w sezonie bez ubytków na wadze to naprawdę wam pogratuluje. Na bank czymś się faszeruje, a może już tylko faszerował, ale i tak przez dobrych parę lat będzie więcej niż 10% przed wszystkimi wybitnymi NATURALNYMI atletami…

    0