W dniu, w którym Houston Rockets o cztery lata przedłużyli kontrakt z Darylem Morey’em bardzo nie chciałbym szusować tutaj moneyballem, selekcją rzutów, wartością rzutów za trzy z rogu ponad długimi dwójkami, tą całą (przydatną/mądrą) teorią na temat topografii, ale jeśli jest jakiś gracz, który może być twarzą przeciwnej strony mocy, to poza legendą fade-away’ów Kobe’go Bryanta (za trzy, przez ręce, np Hasheema Thabeeta), to jest to Rudy Gay Lot 22. Prawdopodobnie dlatego, że nie trafia tych rzutów tak dobrze jak Mr Bean, a my nie chcemy się zagłębiać w wycieczki na szósty metr jego kolegi z teamu Alana Andersona czy akurat teraz czepiać się Monty Ellisa.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Zgadzam się z artykułem choc mam swoje Ale… Uważam że w tym momencie Gay jest troszkę nie doceniany(troszkę ze swojej winy) Ale uważam że w momencie w którym Rudy został oddany przez Memphis, drużyna ta straciła szanse na coś więcej niż pierwsza runda playoff!!! Zostawic Gay’a w Toronto w duecie z De Rozan’em, dokupic taniego i efektywnego(Głownie asysty) rozgrywającego i z picków w drafcie wziąc przyszłościowego Centra(Zeller Chocby) i jest szansa na playoffy moim zkromnym zdaniem :)
Problem w tym, że na rozegraniu mają przecież bardzo dobrego Lowry’ego (przynajmniej gdy się nie leczy), natomiast na centrze jest Valančiūnas, zdecydowanie przyszłościow. Raptors to bardzo fajny team, zdecydowanie n aplay-offy, szczególnie na słabym wschodzie ale ciągle czegoś im brakuje. To chyba kwesta tej Kanady, chcą być mili dla wszystkich i wpuszczają ich przed sobą a drabinkę konferencji.