Heat i Grizzlies łącznie wygrali 20 meczów z rzędu przed wczorajszym pojedynkiem w Miami. Po raz pierwszy od 20 lat byliśmy świadkami starcia drużyn mających serie co najmniej 12 i 8 zwycięstw. Któraś musiała zostać przerwana.
Dla Grizzlies to był prawdziwy sprawdzian ich wartości, ponieważ w poprzednich 8 meczach nie mieli zbytnio wymagających rywali. Tylko Warriors i Nets to drużyny z dodatnim bilansem, które w tym czasie pokonywali. W Miami pokazali, że są silni, a ich seria nie zdarzyła się przypadkiem i prowadzili bardzo wyrównaną walkę z najlepszą drużyną minionego miesiąca. Udało im się ograniczyć LeBron Jamesa do ledwie 4 punktów przez pierwsze trzy kwarty i jeszcze na 42 sekundy przed końcem byli na prowadzaniu. Finisz należał jednak do gospodarzy, którzy po raz kolejny nie dali się zatrzymać. Podczas swojej serii wygrywali już z Clippers, Thunder i teraz dołączyli do tego Grizzlies. Trzy z czterech najlepszych drużyn niezwykle silnego Zachodu. Heat przedłużyli swoją serię do 13 meczów i jest ona najdłuższą za czasów Wielkiej Trójki.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Z ciekawostek Magic Johnson zaproponował LeBronowi milion dolarów za występ w przyszłorocznym konkursie wsadów ASG. Jest to druga taka próba przekupienia LeBrona, przed tegorocznym konkursem fani zbierali milion dolków na fundację charytatywną LBJ w zamian za jego występ w tym konkursie. Jak wiemy to nie wystarczyło i James w nim nie wystąpił.
Widać woli “Slam Dunk Pre Game Miami Contest”
Lebron jest za dobry na ten żałosny SlamDunkContest. I to bez ironii.
Dokładnie. To już nie są czasy kiedy uczestniczyli w nim wielcy jak chociażby największy MJ… teraz to już jakieś badziewie ze średnimi wsadami….
Lebron to po prostu już nie ta liga, że się tak wyrażę.
serio? jest za dobry? przecież jest największą gwiazdą NBA, jakoś MJ czy Vince nie mieli strachu zmierzyć się z innymi… i wygrać.
Naprawdę nie chcielibyście zobaczyć Go w akcji?