Raja Bell… pamiętacie go? Jasne, że pamiętacie. Kto nie oglądał 7 Seconds or Less powinien rozejrzeć się za torrentami np natychmiast. Rzucający obrońca, typowy 3-and-D, który w dwóch poprzednich sezonach w Utah Jazz przestał zupełnie wchodzić pod kosz i skupił się na tych dwóch rzeczach: obronie i trójkach. W tym sezonie przestał też zupełnie wchodzić do szatni Jazz.
W marcu zeszłego roku Bell miał sprzeczkę z trenerem Tyrone’m Corbinem, po której Bell, Corbin i management spotkali się razem, aby wyjaśnić nieporozumienia. W następnym meczu Bell powrócił do pierwszej piątki, w której grał od początku sezonu, ale niedługo potem doznał kontuzji i mimo tego, że wrócił do zdrowia przed playoffami, to nie rozegrał ani minuty w szybkiej, czteromeczowej serii przeciwko San Antonio Spurs.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
powinien sobie wytatuować motto “greed is good”
Szkoda takiego dobrego zawodnika marnować, dziwię się, że nie chce się zgodzić na to rozwiązanie kontraktu po najniższych kosztach, skoro dzięki temu mógłby grać jeszcze o coś, chyba, że już mu nie zależy na graniu i te 3,5miliona $ miło jest przytulić za nic nie robienie