W Bostonie, Celtics i Bulls zdobyli razem tylko 140 punktów. Clippers już w pierwszej kwarcie rzucili 46. Carmelo Anthony i Rudy Gay w swoim strzeleckim pojedynku łącznie trafili ledwie 9 z 45 rzutów. Vince Carter wyprzedził Larry’ego Birda. Cavs do ostatnich sekund walczyli o zwycięstwo ze Spurs… Dziwne rzeczy działy się tej nocy w NBA. Na szczęście już jutro All-Star Weekend. Wszyscy na to czekali. Można będzie chwilę odpocząć i nabrać sił przed ostateczną walką o rozstawienie przed playoffs. O zwycięstwach Spurs i Celtics we Fleszu.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
No, ale ta pierwsza kwarta Clippersów była absolutnie fantastyczna – wszystko wchodziło i wychodziło – kawałek naprawdę dobrej koszykówki spod znaku show-time. Niestety, gracze z drugiej rotacji, choć tyle już o nich dobrego napisano, nie utrzymali tego poziomu i powietrze uszło (typowe dla Clippers?).
Równie ciekawa była przełomowa końcówka trzeciej i początek czwartej kwarty w Dallas – Vince Carter jak wino… :) Jego gesty po trafieniu 5 albo 6 trójki żywcem wyjęte z drugiego meczu finałów ’92 przez niejakiego MJ :)