Podczas drugiej połowy wtorkowego spotkania pomiędzy Kentucky a Florydą świat zobaczył zderzenie Nerlena Noela z konstrukcją kosza. Ten znakomity defensor biegł w kontrze za Mikem Rosario, którego próbował zablokować i oczywiście to zrobił. Udane zagranie przepłacił kontuzją kolana, a wczoraj badanie MRI wykazało rzecz najgorszą, ale przypuszczalną.
Nerlens Noel has torn left ACL
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Niewątpliwie po powrocie w następnym sezonie i dużym talencie jaki szykuje się na draft 2014 Noel może spaść mocno. Wiele teamów może nie ryzykować wyboru na zawodnika po tak poważnym urazie. Może podzielić losy Jareda Sullingera i spaść. Może nie aż do 3 dziesiątki ale na wybór w top5 raczej nie ma szans. No chyba, że wróci i zdąży zaprezentować swoja wartość w UK. Ale tak jak piszesz powrót przy optymistycznej prognozie w styczniu wcale tego powrotu w styczniu nie gwarantuje. Równie dobrze może to być luty albo marzec a wtedy myśle w gre wchodzi nawet 3 rok w Kentucky.
Gdyby jeszcze ta kontuzja przydarzyła mu się 2-3 miesiące temu. Najlepiej jakby jej nie było. Mimo wszystko wielki pech. Szkoda, naprawdę.
Gdy się dowiedziałem o tej kontucji, to mnie zamurowało. Bardzo kibicowałem Noelowi i liczyłem w duchu, że pobije nawet rekordy Davisa w tym sezonie. Jest coś magnetycznego w jego grze, jego praca stóp, czytanie gry. Wierzę, że to nie koniec, że może wróci jeszcze bardziej zmotywowany, może coś jak Griffin po opuszczeniu pierwszego sezonu w NBA i tutaj mam pytanie Sebastianie do Ciebie, jak wygląda opieka medyczna nad zawodnikami w NCAA, rozumiem, że na pewno nie są to te pieniądze i warunki jak w NBA, ale czy są zawodnicy, którzy po podobnych kontuzjach wracali i podbijali parkiety akademickie a potem NBA?
Pewnie, że goście wracali i kontynuowali kariery. Np. Robbie Hummel z Purdue lub nawet obecny prospekt Ben McLemore z Kansas, który powinien rozgrywać drugi sezon, a teoretycznie gra jako freshman. Opiekę medyczną w NCAA mają dobrą, ale potem reszta zależy od skautów, od tego jak po kontuzji gracze wejdą w kolejny sezon. Było sporo przypadków, w których zawodnicy NCAA wracali na podobny poziom, aczkolwiek ich akcje w Drafcie spadały. Po kontuzjach w młodym wieku kluby boją się inwestować w takich graczy. Szkoda, bo uważam, że każdy talent powinien dostać swoją szansę.
No tak, ale w tym przypadku, to raczej nie kwestia (chyba) wrażliwości na urazy, a niefortunny “wypadek”, choć na pewno dla skautów i przyszłych pracodawców ryzyko jest większe.
No to w przyszłym roku zapowiada się mega draft, wymienieni przez Ciebie zawodnicy + Noel (mam nadzieję, ja osobiście jestem też ciekaw jak się rozwinie Kyle Anderon z UCLA, gra całkiem fajnie, dużo zbiera, podaje, jak poprawi skutecznośc i się wzmocni, to może być wysoko za rok.
A gdyby jednak zgłosił się do tego draftu? Pewnie jakiś klub z okolic 20 nru dałby mu szansę. Miałby cały następny sezon na rehabilitację i spokojny rozwój w warunkach NBA, w dodatku w dobrym klubie, czyli takim który i tak nie potrzebowałby go na teraz zaraz.
Pewnie, że może się zgłosić, ale kto zaryzykuje wybór gościa, który jest w połowie rehabilitacji? To prospekt, ale nie talent dekady lub totalny dominator. Ma spore braki w ofensywie, musiałby się wzmocnić fizycznie. Aczkolwiek istnieje taka opcja, z ryzykiem dla Noela i któregoś z klubów…
Myślę, że tacy Clippers spokojnie mogliby zaryzykować- na brak graczy podkoszowych nie narzekają a raczej wątpię aby w następnym roku jakikolwiek ich wybór pod koniec pierwszej rundy draftu odgrywał ważną role w zespole.
Może nie talent dekady, albo totalny dominator, ale patrząc po Twoich (i nie tylko opisach), to idealny center na epokę small-ballu.
Zresztą wyobrażacie sobie duet Noel(oczywiście gdyby powrócił do pełni zdrowia i formy) – Griffin?
Jak na mój gust zgłosi się w tym roku i pójdzie w pierwszej dziesiątce.
Jakiś zakładzik?
Jeśli złosiłby się do draftu w tym roku to myśle, że mogłyby zaryzykowac z wyborem zespoły o ukształtowanym już teraz składzie, którym się nie spieszy i mogliby poczekać i zaryzykować patrz Miami, Oklahoma, Clippers.
Kyle Anderson hmm ogladałem kilka spotkań UCLA i faktycznie chłopak ma dobre podanie, nieźle zbiera. Ma dobre warunki tylko obudowa jeszcze słaba. Niemniej zaraz po Shabbazie jak dla mnie drugi gracz UCLA w tym roku.
OKC wybierze go z #5 (pick od Raptors).
Też mi się wydaje, że pójdzie w tym roku z całkiem niezłym pickiem. Jak jest szansa na wysokiego dominatora, to kluby bez typowego centra mogą zaryzykować.