Po porażce w Utah Westbrook nazwał dziennikarzy ‘czarnuchami na kwasie’ (WIDEO)

6
fot. youtube

Już nie tak często jak w latach 90-tych – czy hen hen dawno dawno temu kiedy Deron Williams miał jeszcze mięśnie – ale wciąż co jakiś czas do Energy Solutions Arena powraca ten mormoński duch na trybunach, to wrzenie tupotu stóp, to coś, co wyzwala w graczach Jazz dodatkową energię. To COŚ, trudne do opisania dla blogerów, łatwiejsze dla poetów. Dzikie konie, halny, zapach jej włosów, zachód słońca, aromat zmroku, cokolwiek – duch ten doprowadza często do kryzysu zaufania w szeregach rywali lub sprawia, że najlepsi gracze w historii NBA muszą popychać graczy Jazz, aby zdobyć swój szósty tytuł mistrzowski. Jest generalnie coś specyficznego w tym jak gra się na wyjazdach w trzech halach środkowego Zachodu, czyli w Utah, w Denver, w Oklahoma City.

No właśnie, Oklahoma City… Oklahoma City Thunder popełnili wczoraj 14 strat do przerwy, oddali 18 zbiórek w ataku, oddali też run 4-20 na przełomie trzeciej/czwartej kwarty i choć trafili 56% rzutów z gry, to tym razem kiedy Scott Brooks zdejmował z boiska pierwszy skład w końcówce meczu, nie działo się tak dlatego, że właśnie Thunder byli w trakcie blowoutu.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

6 KOMENTARZE