Jesteśmy za półmetkiem rozgrywek i coraz więcej debiutantów zaczyna odczuwać trudy ciężkiego sezonu. W ostatnim czasie prześladują ich kontuzje. Sullinger został wyeliminowany do końca sezonu, Drummond będzie musiał odpoczywać ponad miesiąc, Beal leczy swój nadgarstek, MKG doznał wstrząśnienia mózgu, a Valanciunas dopiero co wrócił do gry po opuszczeniu 18 meczów.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Dość łagodnie obchodzicie się z Davisem. Powiem szczerze, że jestem bardzo rozczarowany jego postawą w ostatnim czasie. W ogóle nie wygląda na tak mocno oczekiwany nr. 1 draftu. Może nie będzie bustem, ale narazie przypomina trochę to sytuację z Bogutem. Co prawda to tylko 1 sezon ale Drummond wygląda przy nim jak brylant.
Co by nie mówić Davis jest 4. punktującym, 2. zbierającym, 1. blokującym i 1. przechwytującym w swojej klasie. Na miejsce na podium w tym gronie zasłużył. Nie sposób się jednak nie zgodzić, że w tym sezonie rozczarowuje. Patrząc jednak na to co pokazywał w niektórych meczach i latem w kadrze jestem o niego spokojny. Byle zdrowie dopisywało. Zresztą może to właśnie Igrzyska odbijają mu się teraz czkawką.
Za to przyglądając się całości zestawienia uderzyły mnie w sumie przeciętne wyniki statystyczne, które pozwalają jednak mieścić się w czubie rankingu (vide Sullinger 6/6). Postanowiłem pokrótce przeanalizować co robili debiutanci w ostatnich 10 sezonach (aż do początku ery LBJ,Melo,Wade). I tak:
12 graczy w tym sezonie notuje ponad 20mpg (w poprzednich 9 latach średnio 15.2), 5 graczy wyrabia >10ppg (średnia 6.8), 10 graczy >4rpg (11.4), 3 >3apg (5.1), 1 gracz robi >1.2 spg (2.8), 2 graczy >1.2 bpg (2.1). Reasumując wszędzie poniżej średniej.
Ponadto wśród 30 najlepiej punktujących (per game) debiutantów ostatniego dziesięciolecia z tego roku są tylko Lillard i Davis. Top30 w asystach – tylko Lillard, w zbiórkach i blokach Drummond i Davis, w stealach Lillard i Monobrow. Generalnie przewijają się więc 3 nazwiska. A gdyby nie Lillard, który ma statystycznie mega sezon, w ogóle byłaby bryndza.
Dziwi mnie to, bo ze wszystkich stron draft był zapowiadany jako wyjątkowo mocny. Co panowie na to?
Oczywiście trzeba brać poprawkę na to, że po ASG często debiutanci dostają więcej minut, szczególnie tam gdzie włączamy tank mode. Ale porozmawiajmy o dzisiaj.
Jeszcze jedna perełka:
Drummond (per36) jest 1. w ORB, 1. w DRB, 1. w TRB, 2. w BPG i 11. w SPG, wśród wszystkich debiutantów ostatniej dekady. Mm..
Pewnie chodzi o legendarny upside – czyli inwestycje dlugoterminowa.
Pierwszy przyklad, ktory przychodzi mi do glowy to Tereke Evans vs James Harden. Obydwaj zaczeli swoja przygode z NBA w 2009, Reke w rookie year robil “LeBronowe” ~20-5-6, Harden skromne ~10-3-2.
Ilu wtedy (poza Prestim) stawiało wyżej Beard’a?
Oczywiście, rookie year o niczym nie przesądza. Ale zwróć uwagę ile było mowy, że ubiegłoroczna klasa będzie nie tylko wyjątkowo mocna, ale też wyjątkowo gotowa do gry w lidze. Sporo zawodników przeciągnęło swoje kariery w NCAA ze względu na lokaut. Teoretycznie więc mieli zacząć poważnie mieszać w NBA już od pierwszego sezonu.
Mam pytanie, a właściwie prośbę zupełnie nie związaną z tekstem :)
Poszukuje niesamowitego i dziwnego tekstu, który ukazał się kiedyś na ZPP, a dotyczył on gry w koszykówkę na jakiejś wsi na Ukrainie (?). To był megadziwny tekst. Chciałbym go odświeżyć, ale nie mogę go znaleźć. Jak ktoś może wie, w którym miejscu sieci się znajduję, to byłbym wdzięczny za pomoc :)
@[email protected] Przypuszczam, że chodzi Ci o ten tekst: http://zawszepopierwsze.bloog.pl/id,330530207,title,RODZA-SIE-TRZY-RAZY-WOLNIEJ-NIZ-UMIERAJA,index.html
Tak jest! Dziękuję bardzo :)
De Colo.