Do trade-deadline pozostało jeszcze tylko 14 dni, a do wczoraj nie mieliśmy jakichkolwiek plotek z obozu Utah Jazz, którym powoli wygasa deadline na ogarnięcie swojego kwartetu podkoszowego. Jest rzeczą pisaną już niemal na murach w Łodzi, że Derrick Favors, Enes Kanter i nawet Paul Millsap powinni grać więcej niż grają. Wiemy też, że Millsap i Al Jefferson, czyli dwaj najlepsi gracze Jazz, mają schodzące kontrakty. O sytuacji Jazz napisałem więcej we wczorajszej Dniówce.
Chris Sheridan z SheridanHoops napisał wczoraj na swojej stronie:
“The San Antonio Spurs are the front-runners to land Al Jefferson in a trade with the Utah Jazz”
I niewiele oprócz tego, poza przypomnieniem więzi od niedawna łączących San Antonio z Utah – Dennis Lindsey, były asystent GM’a Spurs R.C. Buforda jest obecnie GM’em Jazz, współpracującym z prezydentem klubu Kevinem O’Connorem.
Sheridan słusznie zauważa, że Jazz potrzebują rozgrywającego, odkąd Mo Williams ma kontuzję, jest tylko Mo Williamsem, jest w zasadzie rzucającym obrońcą i ma kończący się kontrakt. Sheridan sugeruje, że Jazz mogliby być zainteresowani pakietem składającym się z Patricka Millsa, Tiago Splittera, Stephena Jacksona i praw do Erazema Lorbeka.
Mills – sympatyczny gunner z Antypodów klasycznym rozgrywającym nie jest, a Splitter będzie latem zastrzeżonym wolnym agentem i oddając go do Utah, Spurs ryzykowaliby, że stracą pozyskanego Jeffersona w lipcu. A nie zaczęliśmy się nawet jeszcze zastanawiać na co Splitter Utah, odkąd Kanter jest centrem, a Favorsowi też bliżej do pozycji C niż do PF, co teoretycznie przemawiałoby za podpisaniem nowego kontraktu z Millsapem, nie z Jeffersonem.
Jest jednak bardzo prawdopodobne, że jeśli Spurs faktycznie chcieliby pozyskać Jeffersona – choćby i na pół roku – to są w stanie z Jazz i nieznanym jeszcze trzecim teamem ugrać jakiś większy deal. Póki co, mamy plotkę od zwykle dobrze poinformowanego Sheridana i możemy zacząć się zastanawiać co mogliby Spurs/Jazz zrobić wokół tego.
Ci co chcą pozyskać Ala poczekają do lata i najpewniej będą to Celtics.
W przypadku Spurs to nie bardzo. Owszem po sezonie mają trochę cap space, bo schodzi SJax i Manu ale mają też DeJuan Blaira i Splittera których muszą podpisać albo zrezygnować. Więc jednego z nich + SJaxa mogą zaoferować w trejdzie po Big Ala. Jakby dorzucili jeszcze jakiś draft + taniego prospekta to deal może się udać, o ile znajdzie się 3 team który przygarnie Blaira/Splittera w zamian oddając do Utah jakiegoś rozgrywającego np. Timbos (L.Ridnour), Nuggets (A.Miller), Pistons. Jako że kibicuje Spurs, to z chęcią bym zobaczył Ala obok Timmy’ego. Szanse na mistrza by wzrosły.