D’Antoni otrzymał głos poparcia od Bussa i Kupchaka

9
fot. Paul Rodriguez / Newspix.pl

Dziś jest bardziej pogodny dzień dla Los Angeles Lakers. W przekonującym stylu pokonali w piątek Utah Jazz 102:84, zatrzymując na skuteczności 42.0% z gry team, w którego pierwszej piątce wychodzą Jamaal Tinsley i Randy Foye. Z podnieceniem wyczekiwany sezon okazuje się być jednak wielkim cuchnącym czymś, a z problemów Lakers możnaby utworzyć pełną kwaśnych min tablicę na Pinterest. Obecnie mają bilans 18-25 i spoglądają do góry m.in. na Houston Rockets, Portland Trail Blazers i Utah Jazz.

Sprawdzony i legendarny właściciel Jerry Buss oddał w 2011 roku kierowanie klubem swojemu synowi, Jimowi. Ten były trener koni wyścigowych dostał do rąk zabawkę bliską sercu wielu milionów kibiców na świecie – The Lake Show. Po odejściu Phila Jacksona zwolnił cały sztab ludzi z nim związanych, wyczyścił klub z zasłużonych skautów, zatrudnił swojego kolegę od koni w jedno z tych miejsc, a Kobe’mu Bryantowi znalazł trenera, który stracił posłuch w Cleveland u przegranego do wtedy LeBrona Jamesa. Następnie po nieudanym sezonie 2011/12 wchłonął – ot tak, klasyczny ruch, za który nie znosimy/kochamy Lakers – potencjalnie najlepszy duet pick-and-roll ligi, by potem gdzieś rozminąć się z GM’em Mitchem Kupchakiem, dobierając preferującego small-ball Mike’a D’Antoniego do teamu, który na pozycji silnego skrzydłowego nie ma – łagodnie mówiąc – Shawna Mariona.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

9 KOMENTARZE

        • Tylko powiedz mi jedno. To D’Antoni zabiegał o zostanie trenerem Lakers?? Poprosili go o to Buss z Kobem. To Buss pobiegł do niego z walizką pieniędzy i prosił o objęcie stanowiska. To jak się to skończy mógł przewidzieć Znykajacy z dalekiej Polski, a nie mógł Buss z doradcami? Przecież D’Antoni zachowuje się do bólu przewidywalnie. Robi to samo co w NYK. Jeżeli się czego innego spodziewano w Lakers, to świadczy o nich jak najgorzej. Przecież nie jest zaskoczeniem dla nikogo, że MDA nie zrobi z defensywy monolitu, czy to, że gra wąską rotacją po 40 minut, lub że nie wykorzystuje pełnego potencjału podkoszowych i wymaga od Gasola rzucania za 3. Przecież zawsze tak robił więc o co to halo?
          Buss chciał taki styl gry to go ma, to on za to odpowiada. On płaci i może sobie zatrudniać kogo chce. A fakt, że MDA trenuje zawodników tak jak umie i jak to robił od lat nie upoważnia nikogo do nazywania go śmieciem.

          0