George ogrywa Jamesa, Miami ma problem na deskach

4
fot. Robert Duyos / Newspix.pl

Koszykarskie podzamcze, talent wykluwa się tu i wylęgany jest światu od blisko stu lat. Najpierw koszykówka dojrzewać zaczęła w Nowym Jorku, potem w Illinois, kiedy dotarła do Indiany it was over. Sześćdziesiąt lat temu w Indianie nikt nie pomyślałby, aby zbudować garaż bez obręczy. Puste ulice w sobotnie popołudnia, przepełnione hale szkół średnich o pojemności niejednokrotnie dochodzącej do 50% ludności miasta, najczęściej miasteczka. Jak w Noblesville gdzie w końcu lat 40-tych zbudowano halę na 3200 miejsc dla 6567 mieszkańców.

Nigdy jednak nie chodziło o Kautskys, o Jets, czy Indianapolis Olympians, o których wspominał niedawno zNYKajacy. Pacers powstali w 1967 roku. Po zdobyciu trzech tytułów w ABA dołączyli do NBA w 1976 roku – dziesięć lat po tym jak NBA zrezygnowała z picków terytorialnych w drafcie. Może gdyby nie to, Pacers byliby dziś czymś więcej niż klubem z liczącego 800 tys. mieszkańców miasta, które tylko jeden raz w swojej historii uświadczyło Finałów NBA. A to i tak wydarzyło się tylko dlatego, że w pewnym momencie swojej kariery sunny boy z Kalifornii Reggie Miller nie zdecydował się zamienić midwestu na blask i panierkę Madison Square Garden czy Great Western Forum.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

4 KOMENTARZE

  1. żeby było jasne, to uważam, że jest na najlepszej drodze do zostania gwiazdą i All Starem pełną gębą. Po prostu spokojnie ;) przez takie podejście w ASG widzieliśmy już Magloire, Hibberta (no na razie nie zasłużył) itd

    0