Bucks mają nowego trenera i to może być początek zmian, które w najbliższych miesiącach czekają drużynę z Wisconsin. Po trenerze może przyjść czas nie tylko na zawodników, ale i generalnego managera, a może również zmieni się właściciel. Bucks bardzo przyda się jakiś poważny wstrząs, ponieważ od dłuższego czasu są przeciętną, słabą drużyną, która nic nie znaczy. Przez ostatnie 6 sezonów tylko raz znaleźli się w najlepszej ósemce Wschodu. Wcześniej trudno mówić o wielkich sukcesach, ale było dużo lepiej. Na początku lat dwutysięcznych byli dobrym ligowym średniakiem, ekipą która przeważnie dostawała się do playoffs, a raz nawet dotarła aż do finału Wschodu w 2001.
Nagłe odejście Scotta Skilesa może wydawać się zaskakujące, ponieważ bilans 16-16 jest ich najlepszym po 32 meczach od 6 lat. Czyżby Bucks mieli taką samą presję wyników co Lakers i Nets, żeby tak szybko decydowali się na zmianę trenera? Nic z tych rzeczy. Skiles odszedł po porozumieniu z władzami klubu, po tym jak poinformował ich, że nie chce rozmawiać na temat przedłożenia kończącego się po sezonie kontraktu. Odszedł, ponieważ to już nie była jego drużyna. Oddanie rok temu Andrew Boguta za Montę Ellisa na pewno nie było ruchem robionym pod defensywną koncepcję Skilesa. Miał coraz mniej zawodników, z których mógł tworzyć swoją świetną obronę. Chociaż i tak radził sobie bardzo dobrze pod tym względem i Bucks pod jego wodzą dysponowali 9. najlepszą obroną w tym sezonie. Dostał natomiast mnóstwo skrzydłowych i od początku rozgrywek miał problem z ustaleniem rotacji, która by mu odpowiadała. Dużo eksperymentował i pierwszej piątce obok duetu Jennings-Ellis pojawiło się w sumie 8 różnych zawodników. Ponadto Bucks zanotowali najdłuższą serię 4 porażek i świetny start 6-2 odchodził coraz bardziej w zapomnienie. Nie szło to w dobrym kierunku, dlatego zdecydował się odejść.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
pożegnać się z marzeniami o playoff? drastyczne słowa, tylko, że kto miałby ich zastąpić w najlepszej ósemce na wschodzie? Philly? Nawet jeżeli wrzucą bombę do szatni i zaczną handlować jak szaleni, to powinni 8 miejsce utrzymać.
Niech handlują paczką Ellis+Gooden i jeszcze jakiś młody i próbują wyłapać jakiegoś solidnego grajka. Pasowałby mi tam Rudy Gay, ale nie przecież nie po to przychodził Holinger chcąc pozbyć się Gaya żeby w zamian otrzymać Ellisa :D