Jamal Crawford nie grał ostatniej nocy, więc Chris Paul już od pierwszej kwarty przejął stery ataku Clippers. Tyle jednak jesteś w stanie zrobić, na ile pozwoli Ci z drugiej strony Kobe Bean Bryant. Tak więc derby Los Angeles, mimo prowadzenia już 92:73 dla Clips w czwartej kwarcie, zeszło do crunchtime. Tam CP3 na 19,9 sek. przed końcem trafił daggera w izolacji nad Mambą. 107:102 Clippers, mecz potrwał do 7.30.
* Najpierw był jednak Kobes:
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Tak z ciekawości kto jest według ciebie Maćku w trójce kandydatów w tym roku oprócz Paula ?
pewnie James i Durant
Paul over Melo? Nie wiem, czy mam odwagę to powiedzieć, ale: ARE YOU KIDDING ME?
Właśnie dla mnie też James i Durant ale bardzo wielu ludzi wymienia Carmelo. Powiedzmy że to jest czwórka i teraz pytanie jaki rodzaj liderowania ceniony jest bardziej.
Durant, Paul , James jakoś tak według mnie:) ciężko to ocenić bo każdy z nich gra świetnie a i drużyny są w czołówce z dobrymi bilansami.
NY bez Carmelo dalej wygrywał, a nie sądzę żeby Clippsi bez Paula dali radę coś ugrać. Więc jak dla mnie CP over Melo…
ale z drugiej strony popatrz ile minut na mecz gra CP3, raczej niewiele a Clippers i tak wygrywają, więc radzą sobie i bez niego :P
Melo to żaden lider, liderzy w jego zespole są inni- drużyna weteranów. James, Durant i Paul, mają większe IQ koszykarskie, są bardziej skłonni poświęcić się dla drużyny. Choć pewnie Melo będzie w pierwszej piątce sezonu