Kompromitacja w San Antonio i 5 punktów w trzeciej kwarcie, efektowne zwycięstwo w Oklahomie, gdzie w 12 wcześniejszych meczach zawsze wygrywali gospodarze i teraz wymęczone zwycięstwo po dwóch dogrywkach z game-winnerem Johnsona przeciwko najgorszej drużynie ligi. Nets zapewniają swoim kibicom prawdziwą huśtawkę nastrojów. Tymczasem fani Wizards już raczej nie załamują się kolejną porażką w wyrównanym meczu, a przynajmniej nie powinni. Są przecież do tego przyzwyczajeni, ich drużyna już wiele razy w tym sezonie właśnie w taki sposób kończyła swoje mecze. Ile to już spotkań przegrali na samym finiszu?
“How many times we’ve been here? I’ve lost count.”
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Śmieszni ci Nets. Iso Joe znów zapewnia zwycięstwo, ale z Wizards? Dajcie spokój. To naprawdę wyczyn żeby sie dwie dogrywki z nimi męczyć. Aż dziw bierze, że wygrali z Thunder.
http://mikolajdymek.blox.pl/2013/01/Gortat-a-Celtics.html
Powiedz to Miami Heat, którzy z tymi samymi Wizards przegrali…
taki jest sport, zwłaszcza kiedy co 2-3 dni gra się mecz