Mike Conley popełnia w grudniu więcej strat (3.5) niż trafia rzutów z gry (3.3), ławka rezerwowych opuściła się w ostatnich tygodniach i Memphis Grizzlies wygrywają mecze głównie za sprawą najlepszej defensywy w NBA (zamieniają się z Chicago na miejscach 1/2). Phoenix Suns z kolei są na przeciwległym biegunie jeśli chodzi o obronę siatki przed piłką.
Kolizja słabego ataku Grizz ze słabą obroną Suns przyniosła ostatniej nocy remis 80:80 na 7,7 sek. przed końcem. Alvin Gentry wziął timeout, powiedział Goranowi Dragicowi, że akcja jest jego i brat Zorana nie podał Marcinowi Gortatowi na gamewinnera, trafił gamewinnera na 0,5 sek. przed końcem, wkręcając się pod głowę i ramiona Marca Gasola.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Trafił to nikt pretensji nie ma, ale ta akcja nadobitniej pokazuje że Dragic to nie jest rozgrywający.
Po raz kolejny widzę, że Dragic jest strasznym samolubem, który gra pod ssiebie. Fajnie, ze trafil, no ale come on, żeby pg now zobaczyl takiego podania…
Co wy gadacie. To nastepca Nasha. Nash też by nie podał.
no niestety to widać, że Dragić jest bardziej scoring niż passing. W tej sytuacji chyba powinien jednak odczytać ustawienie i podać Gortatowi. Trafił więc nie ma co roztrząsać.